- Niezbyt stosowne ale trafne i oddające to, co myśli o zachowaniu prezydenta duża część Europy – tak słowa skierowana przez Nicolasa Sarkozy do Lecha Kaczyńskiego skomentował w „Magazynie 24 godziny” TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz.
Goście magazynu odnieśli się do słów francuskiego prezydenta, który po raz kolejny, upomniał Lecha Kaczyńskiego w sprawie zakończenia procesu ratyfikacyjnego Traktatu z Lizbony. - Nie może pan się chować za innymi krajami - miał powiedzieć Nicolas Sarkozy, podczas szczytu Unii Europejskiej.
Jerzy Buzek (europalamentarzysta PO) stwierdził, że "te słowa nie są zbyt przyjemne". - Dobrze by jednak było, gdyby Polska podpisała Traktat Lizboński, bo w gruncie rzecz Polska ten traktat przyjęła. Decyzja parlamentu jest w tej kwestii zobowiązująca i prezydent nie ma żadnych przesłanek by ten traktat wstrzymywać – dodał.
"Nie czekajmy na Irlandczyków"
Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza Irlandczycy muszą sami rozstrzygnąć, co zrobią z traktatem, a prezydent Kaczyński nie powinien się nimi zasłaniać. - To, że my dopełnimy naszą powinność i podpiszemy traktat, nie będzie skierowane przeciwko Irlandii. Natomiast prezydent nie podpisując traktatu, stawia znak zapytania nad swoimi intencjami – stwierdził.
Prawna próżność
Jednocześnie były premier stwierdził, że nie jest pewien czy Irlandczycy poparli by traktat w powtórzonym referendum. - Irlandczykom nie podoba się, że ich decyzja nie jest respektowana. Jednak trudno sobie wyobrazić przyszłość Unii bez Traktatu Lizbońskiego. Jeśli go nie przyjmiemy, Unia zawiśnie w prawnej próżni – ocenił.
- Irlandia wcześniej odrzuciła Traktat Nicejski. Wtedy jednak nie bardzo wiedzieli nad czym głosują i po kilku miesiącach, za drugim razem, przyjęli go. Myślę, że i teraz jest na to szansa - dodał Buzek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24