Kaczyński, Ziobro, Macierewicz i Szydło demolują Polskę, niszczą demokrację. Jeśli ktoś uważa, że wspólna lista wyborcza do walki z PiS-em jest zła, to bredzi - powiedział w "Tak jest" w TVN24 Stefan Niesiołowski. Były poseł PO dołączył w środę do nowego koła poselskiego pod nazwą Europejscy Demokraci.
Stefan Niesiołowski - który w środę ogłosił swoje odejście z Platformy Obywatelskiej - tłumaczył, że jego celem nie było osłabienie tej partii, a za jego decyzją nie kryje się żadna "intryga polityczna". - Ja patrzę na to, czy Polska ma z tego jakąś korzyść - przekonywał były wicemarszałek Sejmu.
Podkreślił, że jego najważniejszym zadaniem jest odsunięcie PiS od władzy. - Każdy dzień rządów Kaczyńskiego to jest ciężki cios dla Polski - stwierdził Niesiołowski.
Wyliczał, że "wrogami Polski" są także - jego zdaniem - premier Beata Szydło, szef MON Antoni Macierewicz i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Ci ludzie niszczą i demolują Polskę, niszczą demokrację. Polska nie jest krajem demokratycznym - mówił.
Jednocześnie zapowiedział, że koło poselskie, do którego przystąpił w środę, przyłączy się do tworzonej pod auspicjami KOD koalicji "Wolność, Równość, Demokracja". - Tam już jest Nowoczesna, PSL i będziemy my, i jest cała lewica. Brakuje Platformy - mówił Niesiołowski.
Jego zdaniem tylko wspólna lista opozycji może pokonać Prawo i Sprawiedliwość w następnych wyborach parlamentarnych. - Jeśli ktoś uważa, że wspólna lista do walki z PiS-em jest zła, to bredzi - powiedział Niesiołowski.
"Schetyna mnie nie zatrzymywał"
Niesiołowski opowiadał też o kulisach swojego odejścia z PO. Jak mówił, szef partii Grzegorz Schetyna "nie zatrzymywał go".
- Nie widziałem z jego strony żadnej chęci, żadnego gestu. Dałem mu do zrozumienia kilka razy, że odejdę - ujawnił były poseł PO.
Dodał, że przed odejściem stawiał warunki, w tym apelował, by Schetyna nie wyrzucał z partii trzech - zdaniem Niesiołowskiego - "zasłużonych i wybitnych" posłów, czyli Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza i Stanisława Huskowskiego. Dziś razem z nimi były poseł PO tworzy koło Europejskich Demokratów.
Niesiołowski ujawnił też, że "wielokrotnie prosił", by przewodniczący Platformy nie rozwiązywał regionalnych struktur partii. - Stwierdzał, że złe są tylko te regiony, które nie były kierowane przez jego wielbicieli - mówił Niesiołowski. Jego zdaniem ostatnim przykładem takiego działania było usunięcie po wybuchu afery reprywatyzacyjnej Jacka Wojciechowicza z funkcji wiceprezydenta Warszawy.
- Ten człowiek nie powinien być szefem - mówił o Schetynie Niesiołowski. - On stawia diagnozę, która doprowadzi do katastrofy - dodał.
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24