- Nie wiem jakie są prawne możliwości zwrócenia pieniędzy przez członków zarządu spółki PL.2012 - powiedział poseł PO Sławomir Nitras. O zwrot premii w wysokości ponad 110 tys. zł dla każdego z członków zarządu zaapelował premier i minister sportu.
Oceny spółki są krytyczne, zadaniem PL.2012 są nie tylko stadiony, instytucja powinna być obserwowana - stwierdza jednoznacznie Paweł Kowal w kontekście zamieszania wokół premii przyznanych członkom zarządu spółki PL.2012. Zdaniem polityka, kontrowersyjność przyznanych pieniędzy polega na tym, że firma nie radzi sobie na tyle, by w ogóle przyznać premie. - UEFA widzi, że prace idą zgodnie z planem, tylko poseł Kowal tego nie widzi - ironizował Sławomir Nitras z PO.
Zdaniem Wojciecha Olejniczaka problem premii bardziej polega na tym, że w Polsce są niewłaściwie uregulowane kwestie ich przyznawania. - Oczekuję od rządu, że zgłosi stosowny projekt - stwierdza europoseł.
Nie wie jak zwrócić
Sprawa słuszności decyzji o zwrocie premii była dla gości "24 Godzin" jasna. Nie wiadomo jednak jakie są uwarunkowania prawne takiej sytuacji. - Co zrobić z tymi premiami powinno być rozstrzygnięte w ramach spółki - stwierdził poseł Nitras. Polityk PO przyznał jednak, że nie wie jakie są prawne możliwości zwrócenia pieniędzy przez członków zarządu.
Członkowie zarządu spółki PL.2012 zajmującej się przygotowaniami do piłkarskich Mistrzostw Europy w naszym kraju otrzymali premie za 2008 rok, płatne w dwóch transzach łącznie w wysokości ponad 110 tysięcy złotych netto dla każdego członka zarządu. Premie, które muszą budzić niepokój, jak stwierdził sam przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski, zostaną na prośbę ministra sportu zwrócone. Mirosław Drzewiecki zwrócił się również do Rady Nadzorczej spółki, by ta dokonała stosownych zmian w kontraktach menedżerskich zarządu odnośnie premii za realizację zadań w kolejnych latach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24