Gdyby wybory do parlamentu odbyły się na początku września, na PO głosowałoby 55 proc. wyborców, na PiS - 25 proc. Platforma w podobnym badaniu przeprowadzonym pod koniec lipca miała 52 proc. poparcia, a PiS - 27. PO zwiększyła więc przewagę nad PiS w poparciu wyborców z 25 pkt procentowych do 30.
Poparcie dla SLD utrzymuje się na wysokości 8 proc., PSL uzyskało w sondażu 5 proc. głosów (o 1 pkt proc. mniej niż ponad miesiąc temu). O 1 pkt proc. wzrosło natomiast poparcie dla Samoobrony, która w najnowszym badaniu uzyskała 4-procentowe poparcie. Na LPR głosowałoby 2 proc. wyborców, dokładnie tyle, co w poprzednim sondażu.
Pomogła tarcza?
Dlaczego różnica w poparciu dla Platformy wzrosła? Według dziennika, PO zawdzięcza to negocjacjom ws. tarczy antyrakietowej. W sierpniu polityka koncentrowała się wokół spraw międzynarodowych. I choć nie obyło się bez wpadek i przepychanek między premierem i prezydentem przy podpisywaniu umowy o tarczę, to PO zdołała przekonać opinię publiczną, że tarcza to jej sukces.
"Dziennik" spekuluje, że na przewagę PO mogły mieć wpływ także m.in. spór o odpowiedzialność za los polskich stoczni, burzliwa pierwsza sesja w Sejmie, wystąpienie Zbigniewa Ziobry w sprawie własnego immunitetu oraz zorganizowana przez PiS konferencja Wolnych Związków Zawodowych bez udziału Lecha Wałęsy.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl