- Mamy nadzieję, że już niedługo znajdziemy planetę bardzo podobną do ziemi - powiedział w TVN24 prof. Andrzej Udalski. To on, wraz z zespołem polskich i międzynarodowych astronomów, odkrył właśnie układ planetarny bardzo podobny do Słonecznego.
- Konstruujemy właśnie narzędzia, które pozwolą nam na dokładniejszą obserwację układu i to będzie kwestia zaledwie kilku małych lat, żeby znaleźć drugą Ziemię – zapewnia profesor Udalski.
Znalezienie bliźniaka naszego układu słonecznego dowodzi, że takich układów może być naprawdę sporo ziemia
- Jest wiele analogii do naszego układu słonecznego, ale to układ przeskalowany. Gwiazda centralna jest o połowę lżejsza od Słońca, ale dwie planety, które odkryliśmy mają stosunki mas i odległości bardzo zbliżone do tych, jakie mają Jowisz i Saturn – tłumaczy prof. Udalski. Dodaje również, że waga tego odkrycia tkwi w tym, że jeszcze do niedawna myślano, że nasz układ słoneczny jest unikalny. - Znalezienie bliźniaka naszego układu słonecznego dowodzi, że takich układów może być naprawdę sporo - podkreśla profesor Udalski.
Druga ziemia? Tak, ale bez życia Dr hab. Andrzej Niedzielski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu chłodzi trochę zapał i tłumaczy, że nawet „jeśli odkryta zostanie druga Ziemia, to nie będzie na niej życia”.
- Życie takie, jak na Ziemi nie będzie odkryte, bo masa gwiazdy jest dużo słabsza, a sama gwiazda emituje mniej światła. Analog Ziemi musiałby być blisko gwiazdy, a tam oddziaływanie z tym, co się dzieje na powierzchni gwiazdy byłoby bardzo silne i życie długo by się nie utrzymało – tłumaczy dr Niedzielski.
Życie takie, jak na Ziemi nie będzie odkryte, bo masa gwiazdy jest dużo słabsza, a sama gwiazda emituje mniej światła kosmaosw
Jesteśmy bliżej odpowiedzi na pytanie: czy jesteśmy sami? O nikłych szansach na istnienie życia w odkrytym przez Polaków układzie mówił również na antenie TVN24 prof. Andrzej Kus z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- Uformowanie się jakiejś planety typu ziemskiego, która byłaby w strefie możliwej do istnienia życia jest tutaj praktycznie niemożliwe - podkreślał profesor. Zaznaczył jednak, że za kilka lub kilkanaście lat powstaną potężniejsze teleskopy o średnicy ponad 100 m, które pozwolą na bezpośrednie obserwowanie planet nawet mniejszych od tych ostatnio odkrytych.
- Przy pomocy takich teleskopów można by odkrywać nawet małe planety oraz odbierać sygnały od ewentualnych, podobnie do nas rozwiniętych cywilizacji. To kwestia 20-30 lat, żeby odpowiedzieć na pytanie czy jesteśmy sami w kosmosie - powiedział prof. Kus.
Bliźniak Ziemi? Interpretacji zaobserwowanego zjawiska dokonali naukowcy z University of Notre Dame (USA). To oni ustalili właśnie, że jedynym pasującym do obserwacji modelem jest system planetarny składający się z dwóch masywnych planet.
Nowy układ planetarny został odkryty techniką zwaną mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym.
mkos
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24