- Naszym celem są przyspieszone wybory, ponieważ ten rząd nie ma mandatu społecznego - przekonywał w programie "Piaskiem po oczach" w TVN 24 wiceszef PiS Mariusz Kamiński.
Jak powiedział poseł, Prawo i Sprawiedliwość rozważa możliwość złożenia wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. - Każdy dzień przynosi nowe argumenty, jak słaby i niekompetentny jest to rząd - mówił Kamiński. Jak zapowiedział, celem partii opozycyjnej jest "pokazanie Polakom upadającego rządu Donalda Tuska." - Jesteśmy jedyną alternatywą dla obecnego układu rządzącego - przekonywał polityk. Nie chciał jednak precyzować, kiedy taki wniosek może zostać złożony.
- Naszym celem są przyspieszone wybory, żeby Polacy po raz kolejny mogli dokonać wyboru, bo ten rząd nie ma mandatu społecznego - podkreślał Kamiński.
"Nie pozwolimy, aby kobiety pracowały do 67 roku życia"
Polityk został również zapytany o planowaną reformę emerytalną i stanowisko jego partii w tej sprawie. - Prawo i Sprawiedliwość nie jest przeciwko temu, aby Polacy pracowali dłużej, ale pod warunkiem, że nie będzie to przymus - przekonywał. Według posła, "powinien to być racjonalny wybór". - Jeśli Tusk, wbrew opinii publicznej przeforsuje reformę, to PiS po dojściu do władzy nie pozwoli aby kobiety w Polsce pracowały do 67 roku życia - zadeklarował Kamiński.
Jeśli uznamy że nie jest to teatr i ma to służyć czemuś większemu niż tylko PR-owskie sztuczki Tuska, to Jarosław Kaczyński nie uchyli się od takiego spotkania Mariusz Kamiński, wiceprezes PiS
Poseł nie wykluczył jednak, że być może kiedyś dojdzie do spotkania prezesa PiS z premierem. - Jeśli uznamy, że nie jest to teatr i ma to służyć czemuś większemu niż tylko PR-owskie sztuczki Tuska, to Jarosław Kaczyński nie uchyli się od takiego spotkania - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24