- Wiedzieliśmy po debacie, że minister Sikorski i nasza polityka europejska mają akceptację lewicy, nie było więc poczucia ryzyka czy hazardu - mówił po głosowaniu nad wotum nieufności dla Sikorskiego premier Donald Tusk. Sejm w piątek odrzucił wniosek PiS o odwołanie szefa dyplomacji większością 292 do 152 głosów. W niemal identycznym stosunku przyjął informację premiera na temat przyszłości UE.
Premier był zadowolony z wyników głosowania. - Od dawna nie było takich proporcji, że minister wygrywa w głosowaniu tak mocno - powiedział premier. Jak dodał, ważne jest dla niego, że w Polsce podstawowe siły polityczne myślą w sprawach polityki europejskiej podobnie, a szansa na konsensus jest duża. - Warto więc zrobić wszystko by odbudować zaufanie wobec polityki zagranicznej - uznał premier.
Po raz kolejny tłumaczył również, że cytat z Lecha Kaczyńskiego, którego użył w czwartek w czasie debaty nad informacją o przyszłości UE, jest wierny. - Lech Kaczyński stwierdził, że perspektywa federacyjna to coś, z czym się zgadza - zaznaczył szef rządu.
PiS zarzucił premierowi, że zmanipulował słowa Kaczyńskiego dotyczące Unii. Według posłów Prawa i Sprawiedliwości, Lechowi Kaczyńskiemu nie chodziło o to, że Unia powinna być federacją, a o to, że jej częścią powinny stać się Ukraina i Gruzja.
Krzyż? "Ekspertyzy nie zamkną ust posłom"
Premier pytany był również o kwestię krzyża w Sejmie. Cztery zlecone przez marszałek Ewę Kopacz ekspertyzy pokazały, że nie ma podstaw do usunięcia krzyża Sejmu, nie narusza on bowiem konstytucji i służy nie tylko jako symbol religii, ale też kultury.
- Jeszcze nigdy ekspertyzy nie zamknęły ust posłom, którzy chcą dyskutować. I jeśli chcą to robić dalej, nie mam nic przeciwko - uznał Tusk. Dodał jednak, że cieszy się, bo osłabią one być może "impet ludzi, którzy chcą robić awanturę polityczną wokół krzyża".
Sikorski zadowolony z głosowania
O komentarz po głosowaniu był pytany również Radosław Sikorski. Jak zaznaczył, jest zadowolony, że Sejm umożliwił mu dalszą pracę "na rzecz umacniania pozycji naszego kraju w Europie i na świecie". – Myślę, że dzięki tej debacie dowiedzieliśmy się, że także Lech Kaczyński w Berlinie mówił o federacji europejskiej. Jak wiemy, prezydent Bronisław Komorowski także w Sejmie i w swoich orędziach, nawoływał do ściślejszej współpracy europejskiej. Więc wydaje mi się, że mamy elementy zgody narodowej co do kierunku, w którym Polska powinna podążać - powiedział.
Według niego, zacytowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas czwartkowej debaty przez Donalda Tuska "pokazuje ciągłość myśli państwowej". Na pytanie, jak odniesie się do zarzutu PiS, iż cytat był zmanipulowany, szef MSZ odsyłał do przeczytania jego berlińskiego przemówienia i berlińskiego przemówienia Kaczyńskiego.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24