- Jak się kandyduje na prezydenta, trzeba starannie przemyśleć obietnice - zauważył w programie "Piaskiem po oczach" Tomasz Nałęcz. Kandydatowi PiS na prezydenta zarzucił, że postulat cofnięcia reformy emerytalnej jest "sprzeczny z polskim prawem". Andrzeja Dudy bronił Tadeusz Cymański (Solidarna Polska).
Najnowszy spot zaprezentowany przez sztab wyborczy Andrzeja Dudy nazywa się „Obiecał i oszukał”. Wyliczono w nim niespełnione - zdaniem PiS - obietnice prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski ocenił w programie "Piaskiem po oczach", że słowa "obiecał i oszukał" są "mocne". - Ja będę elegancki: obiecał i w dużym stopniu, zbyt dużym, nie dotrzymał - podsumował kadencję obecnego prezydenta.
Politykom PO, w tym Komorowskiemu, zarzucił obiecywanie przed laty, że "jak się skończy dyktatura PiS, to nasi młodzi Polacy będą wracać do Polski". W jego opinii postulat ten nie został spełniony, a Polacy wciąż wyjeżdżają. - Tam już na zmywakach brakuje miejsca - ocenił.
Obietnica "sprzeczna z prawem"
Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta, ripostował, że "akurat Bronisław Komorowski był dość oszczędny w obietnicach", zwłaszcza jeśli porówna się je "z obietnicami obecnych kandydatów".
- Jeśli się kandyduje na prezydenta, trzeba starannie przemyśleć obietnice. Kandydowanie to jak narzeczeństwo, trochę piękniejszego trzeba udać. Ale bez przesady, co powiedzieć o kandydacie, który składa obietnice sprzeczne z polskim prawem? - stwierdził Nałęcz, przytaczając postulat Andrzeja Dudy dotyczący cofnięcia reformy emerytalnej.
Jak przypomniał, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia jest zgodne z konstytucją, zaznaczając przy tym, że niekonstytucyjne jest zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Zgodnie z poprzednimi przepisami wiek emerytalny dla kobiet wynosił 60 lat, a dla mężczyzn 65. Andrzej Duda zapowiada w kampanii wyborczej, że zrobi wszystko, aby "wiek emerytalny został obniżony albo przywrócony poprzedni".
- Dlaczego doktor prawa, Andrzej Duda, znający to rozstrzygnięcie TK, składa obietnicę sprzeczną z polskim prawem? - pytał Nałęcz.
"W jakim wieku Polacy będą przechodzili na emeryturę?"
Dodał, że o poglądy Andrzeja Dudy na temat wieku emerytalnego zapytał Beatę Szydło, szefową sztabu wyborczego kandydata. - Odpowiedziała: jak Andrzej Duda zostanie prezydentem, to powoła Narodową Radę Rozwoju i tę sprawę z nimi skonsultuje. Czyli pytam: w jakim wieku Polacy będą przechodzili na emeryturę, jeśli Andrzej Duda zostanie prezydentem? - zastanawiał się prezydencki doradca.
Kandydata PiS bronił Tadeusz Cymański. - Nie rozmawiałem z Andrzejem Dudą, nie jestem w sztabie. Uważam jednak, że w Polsce są ogromne rezerwy pieniędzy i podnoszenie wieku emerytalnego jest ostatnią rzeczą, którą należy robić - stwierdził.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24