- Ośmieszyli się ci, którzy próbowali robić z tego sprawę polityczną i (...) sugerowali, że Sojusz ma z tym coś wspólnego - oświadczył szef SLD Leszek Miller, odnosząc się do ustaleń prokuratury, że gen. Marek Papała został śmiertelnie postrzelony w trakcie napadu rabunkowego. I dodał: - Dzisiaj powinni nas przeprosić, ale oczywiście nie liczę na te przeprosiny, bo to są ludzie, którzy nie są do tego zdolni.
Miller nie powiedział wprost, od kogo oczekuje przeprosin. O to, że szef SLD "zadeptywał" miejsce zbrodni, i jest odpowiedzialny za "ucieczkę" z Polski Edwarda Mazura, polonijnego biznesmena z Chicago, podejrzewanego o zlecenie zabójstwa gen. Papały, oskarżył byłego premiera Zbigniew Ziobro. Zrobił to w 2007 r., kiedy był ministrem sprawiedliwości.
Miller pozwał wtedy Ziobrę. Proces zakończył się ugodą w 2010 r. Na jej mocy Miller cofnął powództwo. Ziobro oświadczył zaś, że nigdy nie zarzucał Millerowi "umyślnego i celowego" zadeptywania miejsca zbrodni, a "jeśli Miller odniósł takie wrażenie, to w związku z tym wyraża on ubolewanie".
"Decyzja była słuszna"
Z kolei były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski nie ukrywa satysfakcji z tego, że zdecydował się w 2009 r. przenieść śledztwo ws. zabójstwa gen. Papały z Warszawy do Łodzi. Zrobił to, bo - jak tłumaczył - miał wrażenie, że śledczy, którzy prowadzili tę sprawę od początku, przywiązali się do jednej wersji wydarzeń i utknęła ona w martwym punkcie.
- Decyzja ta była przez niektórych krytykowana. Pamiętam swoją trudną rozmowę z małżonką ś.p. gen. Marka Papały, która miała oczywiście prawo zapytać i pytała, jaka była podstawa do podjęcia tej decyzji, czy to nie opóźni prowadzonego śledztwa - powiedział Kwiatkowski.
- Dziś po wielu miesiącach po tej decyzji możemy powiedzieć, że była słuszna - zaznaczył.
Przełom i zaskoczenie
W poniedziałek zatrzymano pięciu mężczyzn podejrzanych o zabójstwo byłego komendanta głównego policji gen. Marka Papały. Wszyscy zostali w środę decyzją sądu aresztowani na trzy miesiące. Jak ustaliliśmy wśród zatrzymanych w poniedziałek mężczyzn jest Igor M., pseudonim "Patyk", świadek koronny w innej sprawie. Pozostali zatrzymani to Mariusz M., Robert J., Tomasz W. i Dariusz J. Według naszych informacji to właśnie "Patykowi" oraz Mariuszowi M. prokuratorzy z Łodzi postawili najcięższy zarzut - zabójstwa generała. Wszystkich zatrzymanych obciążają zeznania nowego świadka koronnego. Generał miał zginąć przy próbie kradzieży jego samochodu.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24