Mariusz Szczygieł, znany reportażysta, został laureatem tegorocznej Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego. Autorowi m.in. głośnego reportażu o dzieciobójczyni pogratulował prezydent Bronisław Komorowski.
Nagroda jest przyznawana autorom materiałów dziennikarskich wpływających na świadomość Polaków. Mariusz Szczygieł w magazynie "Gazety Wyborczej" - "Duży Format" - opisał historię dzieciobójczyni. Nauczycielka i ekspertka Ministerstwa Edukacji Narodowej - w artykule zwana Ewą T. - 30 lat temu zakatowała sześcioletniego chłopca. Sąd skazał ją na piętnaście lat więzienia, ale wyrok uległ już zatarciu. - To był tekst, który miał różne skutki, dobre i kilka złych - mówił Szczygieł. - Poruszyło mnie, że pan premier nie spał całą noc, że minister edukacji z ministrem sprawiedliwości dyskutowali długo o tym problemie, ale najbardziej mnie ucieszyło, że nieznani mi rodzice małych dzieci pisali do mnie i w mailach zobowiązywali się, choć ja nie znam tych ludzi, że już nigdy więcej nie uderzą swojego dziecka - podkreślił. Reportaż Szczygła był szeroko dyskutowany. Minister edukacji Krystyna Szumilas wykreśliła z listy ekspertów MEN nauczycielkę, która dopuściła się dzieciobójstwa, a minister sprawiedliwości zapowiedział zmiany w prawie; rozważano m.in. wprowadzenie zakazu pracy z dziećmi jako nowego środka prawnego lub ograniczenie zacierania skazania w przypadku przestępstw wobec małoletnich. W dyskusji zabrał głos także premier Donald Tusk. Powiedział, że dzieciobójczyni nigdy nie powinna pracować z dziećmi i fakt, że do tego doszło, jest ułomnością prawną. Laureat nagrody otrzymał statuetkę i 50 tys. zł. Zapowiedział, że pieniądze przekaże na powstające wydawnictwo Instytutu Reportażu.
Prezydent podziękował
Wyróżnienia otrzymali korespondent "Gazety Wyborczej" w Rosji Wacław Radziwinowicz za książkę "Gogol w czasach Google'a" będącą zbiorem relacji korespondenta oraz o. Ludwik Wiśniewski za tekst "Kto niszczy polski Kościół" w "Tygodniku Powszechnym" stanowiący krytyczną analizę działalności o. Tadeusza Rydzyka i jego środowiska. W uroczystej gali wręczenia nagród w Warszawie wzięli udział prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicepremier Janusz Piechociński i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent przypomniał postać patrona nagrody - Woyciechowski był założycielem Radia ZET. - Nagroda, tak pięknie kojarzona z osobą Andrzeja Woyciechowskiego, jest w sposób ścisły związana z pierwszym radiem (...) niepaństwowym, które powstało w Warszawie, z samymi początkami naszego trudnego zmagania o mądrze zagospodarowaną wolność - podkreślił. Prezydent zaznaczył, że przypadająca w przyszłym roku 25. rocznica "polskiej wolności" będzie też świętem dziennikarzy. - To może być i powinno być przeżywaniem także problemu wolności słowa i udziału mediów w demokratyzowaniu Polski - uznał. Po wręczeniu nagród Komorowski pogratulował laureatowi. - Chciałem się przyłączyć do podziękowań głównie za to, co Mariusz Szczygieł robi w relacjach polsko-czeskich, bo to jest coś bardzo potrzebnego - powiedział dziennikarzom, nawiązując do reportaży Szczygła poświęconych Czechom. Wśród nominowanych do nagrody w tym roku znalazło się dziewięciu autorów materiałów prasowych oraz dwóch przedstawicieli telewizji. Kandydatami byli też: Edwin Bendyk z "Polityki" za materiały o przemianach cywilizacyjnych, Artur Domosławski z "Polityki" za materiały o Ameryce Płd. i Afryce, Witold Gadomski z "Gazety Wyborczej" za artykuły o polskiej rzeczywistości gospodarczej, Robert Krasowski z "Polityki" za "często kontrowersyjną publicystykę polityczną", Vadim Makarenko z "Gazety Wyborczej" za cykl wywiadów z tuzami światowego biznesu, Paweł Reszka z "Tygodnika Powszechnego" za cykl artykułów o polsko-ukraińskich relacjach, Przemysław Talkowski z Telewizji Polsat za cykl programów pt. "Państwo w państwie" oraz Bronisław Wildstein za stworzenie i prowadzenie Telewizji Republika.
Przyznawana od 8 lat
Nagroda im. Andrzeja Woyciechowskiego przyznawana jest od 2005 r. za najlepszy materiał dziennikarski, który wpłynął istotnie na świadomość Polaków. W kapitule nagrody zasiadają szefowie i reprezentanci najważniejszych polskich mediów oraz członek rodziny Andrzeja Woyciechowskiego. W 2013 r. nagrodę otrzymał Wawrzyniec Smoczyński z "Polityki" za cykl materiałów poświęconych polityce i gospodarce międzynarodowej. W poprzednich latach laureatami nagrody byli: Andrzej Poczobut - za materiały w "Gazecie Wyborczej" o białoruskim dyktatorze i fałszowaniu wyborów prezydenckich, Paweł Reszka i Michał Majewski - za cykl artykułów poświęconych katastrofie smoleńskiej, Ewa Ewart - za cykl reportaży "Dokumenty Ewy Ewart", Ewa Stankiewicz i Anna Ferens - za film "Trzech Kumpli", Adam Wajrak - za cykl materiałów o Dolinie Rospudy, Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski - za program "Teraz my" na temat odznaczenia Krzyżem Zesłańców Sybiru gen. Wojciecha Jaruzelskiego oraz Alicja Kos i Wojciech Cieśla - za program "Wędliny drugiej świeżości". W 2010 r. tytuł dziennikarza dwudziestolecia otrzymał redaktor naczelny tygodnika "Polityka" Jerzy Baczyński. Andrzej Woyciechowski urodził się w 1946 r. w Hanowerze. Do mediów trafił w latach 60. jako zwycięzca konkursu na spikera radiowego. Pracował w programach Pierwszym i Drugim Polskiego Radia. W TVP przygotowywał programy o piosence francuskiej. Po wprowadzeniu stanu wojennego został zwolniony z publicznego radia i telewizji. Po 1981 r. był m.in. korespondentem francuskiego "Le Monde". We wrześniu 1990 r. założył Radio Zet. Zmarł w 1995 r. w Warszawie.
Autor: aj//bgr / Źródło: PAP