- Znajomy zrelacjonował mi rozmowę dwóch dziennikarzy, którzy po tym, jak ukazały się kolejne sondaże, wymienili między sobą uwagę: "Marcinkiewicza zabiliśmy, damy mu spokój" - mówi w wywiadzie dla dziennika "Polska" były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Zdradza również, kto zdradził go w polityce i czy Donald Tusk był leniem.
Kazimierz Marcinkiewicz przyznał, że media bardzo utrudniają mu życie i strąciły go z politycznego piedestału. - Może zabili, spokoju nie dali. Takie obiecanki cacanki. Dopóki będzie zainteresowanie moją osobą, dopóty będę zabijany - mówił w wywiadzie dla "Polski".
Pisze książkę
Przyznał również, że "tylko w Londynie może w obecnej sytuacji spokojnie żyć". Zdradził, że korzystając z medialnego spokoju wokół swojej osoby pisze książkę. - Piszę książkę „Mój Londyn, moja Europa”, ale to o doświadczenia z Londynu, raczej o tym, jak widzę Europę i Polskę w niej - powiedział i dodał, że ta publikacja nie będzie dla nikogo zagrożeniem. - Nie piszę dla strachu, piszę dla prawdy. Pokazuję kolejne fragmenty londyńskiego życia i przemyślenia z tego wynikające - wyznał Marcinkiewicz.
Tusk był leniwy
Będzie jeszcze lepszym prezydentem niż jest obecnie premierem Marcinkiewicz o Tusku
Pytany o Donalda Tuska były premier bardzo chwalił obecnego szefa rządu. - Będzie jeszcze lepszym prezydentem niż jest obecnie premierem - ocenił Marcinkiewicz. Powiedział również, że w jego opinii polityczny sukces Tuska, to wynik przegranej w wyborach prezydenckich z Lechem Kaczyńskim. - Z leniwego polityka Tusk zmienił się w całkiem pracowitego premiera. To przegrana w wyborach prezydenckich zmieniła go z leniucha w pracusia - powiedział były polityk.
Wybaczam im
Marcinkiewicz przyznał, że nie utrzymuje żadnych kontaktów z politykami Platformy Obywatelskiej. - Przestałem się kontaktować z przedstawicielami polskiego rządu, kiedy zaatakowały mnie media - powiedział. I dodał, że nie ma pretensji do dawnych politycznych kolegów, że nie wsparli go w momencie medialnej ofensywy na jego osobę. - To zrozumiała rezerwa. W polityce nie ma kolegów. Liczy się tylko siła - ocenił niedawny bohater pierwszych stron tabloidów.
W Polsce recesji nie ma
Marcinkiewicz wyraził również swoją opinię w sprawie obecnej sytuacji polskiej gospodarki. "Rozbieżność między analitykami jest olbrzymia. W Polsce wciąż nie mamy recesji i istnieje duża szansa, że jej nie będziemy mieć. Pierwszy kwartał jest na plusie, drugi także może być na plusie". - A recesja jest wtedy, kiedy dwa kwartały są na minusie - powiedział w wywiadzie dla "Polski" były premier.
Pomimo pochwał pod adresem Donalda Tuska Marcinkiewicz wytknął błędy jego gabinetowi. Zarzucił obecnemu rządowi, że uchwalił "budżet oparty o nierealistyczne dane. A do tego nie podjęto zawczasu pewnych działań, które przyspieszałyby nasze możliwości odpowiedzi na kryzys".
Kaczyńscy mnie zdradzili
Marcinkiewicz wyraźnie odciął się od swojego dawnego sojuszu z braćmi Kaczyńskimi z czasów gdy był premierem. Pytany, czy czuje się zdradzony przez kogoś ze sceny politycznej wskazał właśnie na Kaczyńskich. Krytykował również zdanie opozycji na temat kryzysu w Polsce. - Prognozy pani premier Gilowskiej traktuję jako czysto wyborcze, bo uczestniczy w kampanii wyborczej PiS - powiedział. Gilowska w swoim sejmowym wystąpieniu nie pozostawiła na polityce gospodarczej Polski suchej nitki.
Ludzie jestem normalnym człowiekiem
Marcinkiewicz opowiedział także o swoim związku z Isabel i trudach ukrycia życia prywatnego przed mediami. - Może powinienem przeprosić dlatego, że ja staram się normalnie żyć? - pytał były premier. - Chodzę po ulicy, idę do restauracji na kolację, bo sam nie gotuję, idę do teatru czy na dyskotekę. Naprawdę bardzo przepraszam, jeśli to jest afiszowanie się - tłumaczył się. - Jeśli słyszy się, czyta, tysiące kłamstw na swój temat to kiedyś chce się pójść i powiedzieć: „Ludzie, ja naprawdę jestem normalnym człowiekiem” - wyznał.
Isabel to wolny człowiek
Rozwiodłem się i czy mam z tego powodu być człowiekiem drugiej kategorii? Kazimierz Marcinkiewicz
To wspaniale podnosić się z upadku. Jeśli sięgnąłem dna, przede mną jest tylko światło Kazimierz Marcinkiewicz
Powiedział również, że blog jego partnerki, który stał się obiektem zainteresowania mediów, to jej "prywatna sprawa". - Ona jest wolnym człowiekiem. Dlaczego wolny człowiek ma się ograniczać w pisaniu bloga. Miliony ludzi to robią. Nie widzę powodów, żeby ktokolwiek miał ograniczać swoją wrażliwość czy ekspresję tylko dlatego, że wiąże się z osobą, która kiedyś była publiczna - powiedział zapytany o blog Isabel Marcinkiewicz.
Były premier odpierał również zarzuty mediów i części polityków mówiące o tym, że biorąc rozwód stał się karykaturą samego siebie. - Nie zmieniłem swoich poglądów. Ani politycznych ani moralnych. Nie powiodło mi się życie małżeńskie. Rozwiodłem się i czy mam z tego powodu być człowiekiem drugiej kategorii? - pytał retorycznie w dzienniku "Polska".
Chcę wrócić do polityki
Marcinkiewicz ujawnił również swoje plany na przyszłość. Powiedział, że "chce pozostać w biznesie przez dłuższy czas". - Może potem napiszę jeszcze jedną książkę. I zastanawiam się, czy za jakiś czas nie wrócić do polityki - zdradził swoje pomysły na życie były polityk. Dodał również: "To wspaniale podnosić się z upadku. Jeśli sięgnąłem dna, przede mną jest tylko światło."
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24