Ci, którzy za tym głosowali, na starcie przegrywają. Ci, którzy poparli fałszywe zmiany, drogę na skróty, na manowce, prowadzącą do zniszczenia wspólnoty narodowej, wcześniej czy później przegrają - oświadczył w Gdyni Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL mówił między innymi o "lex Tusk", ustawie ustanawiającej komisję, która ma badać wpływy rosyjskie w Polsce. Lider Polski 2050 Szymon Hołownia ocenił, że ta ustawa to "hańba i upodlenie polskiego parlamentu". Przegłosowane w Sejmie prawo czeka na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.
Szef ludowców wypowiedział się w Gdyni, w trakcie Krajowego Święta Ludowego, na temat "lex Tusk" - proponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy w sprawie powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. O losach ustawy decydować będzie teraz prezydent Andrzej Duda.
- 25 maja 2023 Sąd Najwyższy w imieniu Rzeczpospolitej uniewinnił Wincentego Witosa, a tym samym zmazał hańbę sądu brzeskiego - przypomniał. - Stało się to w przeddzień skandalicznego głosowania, które w ordynarny sposób zaprzecza postanowieniu Sądu Najwyższego - powiedział.
Jak opisał, "została przyjęta ustawa, która bez sądów, bez trybunałów, może każdego z nas, każdego z was, każdego z Polaków, pozbawić praw wyborczych, pozbawić możliwości kandydowania, bycia wybieranym, walki o lepsze jutro. Możesz nawet nie popełnić błędu, ale i tak możesz być przez sąd kapturowy, trybunał ludowy, w bolszewicki sposób ukarany - dodał.
- Naszej zgody na to nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie - oświadczył. - Ci, którzy za tym głosowali, na starcie przegrywają. Ci, którzy poparli fałszywe zmiany, drogę na skróty, na manowce, prowadzącą do zniszczenia wspólnoty narodowej, szacunku do historii i myślenia o przyszłości, wcześniej czy później przegrają. My zrobimy wszystko, aby przegrali jak najszybciej, żeby już na jesień dać im jasną odpowiedź: nie żółtą kartę, a czerwoną - podkreślił prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
CZYTAJ TAKŻE: Apel Rady Przedsiębiorczości w sprawie "lex Tusk"
Hołownia: ta ustawa to hańba i upodlenie polskiego parlamentu
Obecny na obchodach lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził, że to co się stało w tym tygodniu w Sejmie jest "hańbą i upodleniem polskiego parlamentu w stopniu, jakiego nie oglądaliśmy w ciągu ostatnich dziesiątek lat".
- Nie można upaść niżej. Nie ma już niższego dna niż to. I tym gorętsze powinno być wołanie o zmianę, o coś innego, o świat, o który my - Polska 2050 - walczymy jak potrafimy, pomimo wszystkich przeciwności, jakie nam zafundowano, wierząc w to, że dzisiaj Polska powinna być o odbudowaniu dobra wspólnego - mówił.
- Nie ma ważniejszej rzeczy. Dobro wspólne, ale nie tylko deklarowane, jako pojęcie, piękne słowa, ale to dobro wspólne, które wreszcie na poważnie zaczyna traktować polską konstytucję. Nie tylko w tych punktach, w których mówi ona o praworządności, ale wtedy, (...) kiedy mówi o tym, że masz prawo do tego, żeby szukać ratunku dla swojego zdrowia, bezpłatnie, w ramach składek, które płacisz i zrobić to przed śmiercią, a nie po śmierci zapisać się do specjalisty - dodał.
Lider Polski 2050 stwierdził, że "Kaczyński ze swoimi pomagierami tworzy wrażenie, że karty już są rozdane. - Że jak będziemy fikać, to nas zamknie, Że jak będziemy szumieć, to nas oskarży o bycie ruskimi agentami - powiedział.
- Ten tydzień rzeczywiście pokazał nam i rehabilitację Wincentego Witosa, ale pokazał nam też karykaturę (Józefa - red.) Piłsudskiego. Pokazał nam tego i tych, którzy myślą o sobie, że są marszałkami, którzy prowadzą dzisiaj Polskę ku świetlanej przyszłości, a na tej drodze ofiary muszą być. Jeśli komuś wydaje się, że jest kolejnym wcieleniem marszałka albo że jest marszałkiem, to jego miejsce nie jest w polityce, ale w zgoła innym miejscu, gdzie ludziom wydają się różne rzeczy, gdzie ludzie w różne rzeczy wierzą, ale oni nie mogą narzucać nam swojego sposobu myślenia o tym, jak ma wyglądać życie 38 milionów Polaków - stwierdził.
- Trzecia droga jest jedyną siłą na polskiej scenie politycznej, która jest w stanie dać nadzieję tym, którzy zdecydują o wyniku tych wyborów (…). Dziś ruszamy w Polskę z bagażem nadziei, z bagażem uśmiechu, spokoju, cierpliwości, pokazania, że nie idziemy tylko walczyć z czymś, ale że idziemy walczyć o konkretne coś. Pokazać, jak może wyglądać Polska za pół roku, jak może wyglądać już za dwanaście miesięcy - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock