Lider Samoobrony, który zakończył swoją polityczną karierę w rządzie, nie daje nam o sobie zapomnieć. Po zniknięciu z politycznej sceny wraca do korzeni i zapowiada, że wraz z innymi rolnikami od poniedziałku będzie blokował drogi. Według Samoobrony rząd nie zrobił nic, żeby poprawić warunki życia na wsi.
- Wchodzimy w spór zbiorowy z rządem RP, gdyż rząd niczego nie słucha, tylko wszystko lekceważy. Po wyczerpaniu wszelkich środków, które mogły doprowadzić do rozwiązania tych problemów przy stole, pozostało rozwiązanie na ulicy - mówił podczas czwartkowej konferencji Lepper.
"Rząd nic nie zrobił"
Zdaniem lidera Samoobrony rząd nie zajął się najważniejszymi sprawami, m.in. obniżką akcyzy na paliwa, doprowadzeniem do równego traktowania rolnictwa w UE bez podziału na starą i nową Unię, oraz doprowadzeniem do równego traktowania emerytów i rencistów w porównaniu z emerytami z innych krajów UE.
To nie będą spokojne wakacje
- Spokoju w te wakacje, kiedy rząd chciałby odpoczywać, na pewno nie będzie - zapowiedział Lepper. Przewodniczący Samoobrony stwierdził, że zapowiadane na przyszły tydzień blokady będą odbywały się w sposób humanitarny i będą organizowane na prośbę samych rolników.
Podkreślił też, że Samoobrona nie staje w obronie tylko jednej grupy społecznej, rolników, ale także w obronie praw emerytów, rencistów, pracowników służby zdrowia, nauczycieli, bezrobotnych oraz wszystkich ludzi pracy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24