Lekarka onkolog z Olsztyna musi z własnej kieszeni zapłacić za leczenie pacjentów chorych na nowotwory - orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Powód? Nie dopełniła formalności potrzebnych do finansowania przez NFZ.
Wyrok jest prawomocny, nie przysługuje od niego odwołanie. Ze względu na nieobecność stron podczas jego ogłaszania, uzasadnienie zostało pominięte.
Sędzia przewodnicząca Władysława Prusator-Kałużna zaznaczyła, że w tej sprawie jeden z członków składu orzekającego złożył zdanie odrębne. Nie powiedziała jednak jakie.
NFZ odmawia...
Sąd pierwszej instancji orzekł, że lekarka ma z własnej kieszeni zapłacić za leczenie chorych na nowotwory, bo nie dopełniła formalności związanych z rozliczaniem się z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Chodzi o byłą ordynator oddziału chemioterapii szpitala MSWiA w Olsztynie Agnieszkę Jagiełło-Gruszfeld, w przeszłości wojewódzkiego konsultanta ds. onkologii. Sprawa dotyczy leczenia chemioterapią niestandardową, za którą NFZ odmówił szpitalowi refundacji, bo lekarka nie sporządziła na czas stosownej dokumentacji i nie uzyskała zgody NFZ na leczenie.
... szpital pozywa
Szpital wytoczył sprawę lekarce i zażądał od niej 90 tys. zł. Dyrekcja placówki stwierdziła, że lekarka umyślnie spowodowała szkodę, a to właśnie ona, jako ordynator, powinna troszczyć się w sposób szczególny o mienie zakładu pracy.
W pierwszej instancji sąd pracy w Olsztynie, orzekł w październiku, że lekarka ma zapłacić z własnej kieszeni równowartość miesięcznego wynagrodzenia (obecnie nie pracuje już w olsztyńskim szpitalu, zatrudniona jest w Warszawie i Ełku).
Pełnomocnik lekarki - przed sądem apelacyjnym - domagał się oddalenia powództwa. Utrzymywał, że nie można przypisać lekarce winy, choćby w postaci lekkomyślności. Sugerował też, że u podstawy sprawy leżał konflikt personalny między pozwaną a dyrektorem szpitala.
Z kolei pełnomocnik szpitala chciał oddalenia apelacji. Podkreślał też, że leczenie w Polsce odbywa się "w pewnych realiach społecznych i prawnych" i za świadczenia, na które nie wyraził zgody NFZ, nie ma refundacji.
Mówił, że jest przekonany, iż pozwana, jako ordynator, wiedziała o obowiązkach prawnych i o tym, że procedura, którą stosowała, wymaga zgody NFZ. Dodał, że Fundusz nie zrefundował dotąd i nie zrefunduje szpitalowi tych świadczeń.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24