Większość Polaków (61 proc.) nie ma wątpliwości, że za wybuch wojny odpowiadają zarówno Niemcy, jak i ZSRR – to wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" przez GfK Polonia. Jesteśmy dumni z naszej walki z hitleryzmem ale uważamy, że władze nie rozpowszechniają wiedzy o naszej pozytywnej roli w historii.
Zaledwie jedna trzecia ankietowanych obwinia o wybuch wojny jedynie Trzecią Rzeszę. 62 proc. pytanych uważa, że skala zbrodni sowieckich była porównywalna ze skalą zbrodni niemieckich.
Polacy są zdania, że Moskwa stara się dzisiaj umniejszać rolę, jaką Sowieci odegrali podczas ataku na Polskę w 1939 r. - uważa tak 73 proc. badanych. Według 61 proc. podobnie postępują Niemcy.
Nie doceniają nas
Aż 94 proc. Polaków czuje się dumnych z wkładu naszego kraju w pokonanie Trzeciej Rzeszy, wynika z sondażu. Przeciwnego zdania jest zaledwie 4 proc. ankietowanych. Większość badanych (52 proc.) twierdzi, że nasi sojusznicy z okresu II wojny światowej nie doceniają wkładu Polski w pokonanie Trzeciej Rzeszy.
Dla 65 proc. koniec wojny był początkiem nowej okupacji - tym razem sowieckiej.
70 proc. jest zdania, że polskie władze nie dbają wystarczajaco o upowszechnienie na świecie wiedzy o polskim wkładzie w wygranie II wojny światowej.
W sondażu przepytano reprezentatywną grupę tysiąca pełnoletnich Polaków.
Negatywny wpływ na kontakty z Niemcami
O to, jak postrzegamy wydarzenia związane z II wojną światową pytał też Pentor - sondaż publikuje "Gazeta Wyborcza". Wynika z niego, że 64 proc. Polaków jest zdania, że II wojna światowa wciąż negatywnie wpływa na kontakty Polaków z Niemcami. Tuż za Niemcami na tej liście są Rosjanie - 60 proc., a za nimi Ukraincy - 34 proc.
Aż 80 proc. ankietowanych uważa za usprawiedliwione wysiedlenia Niemców po wojnie.
Najważniejsze wydarzenie
Zakończenie II wojny światowej to wydarzenie, które Polacy stawiają na pierwszym miejscu wśród dat godnych upamiętnienia. Tak uważa 55 proc. badanych. Na drugim miejscu jest Powstanie Warszawskie - 31 proc., na trzecim wybuch wojny - 28 proc. Mniej osób mówi o obronie Westerplatte - 8 proc. i na napaści ZSRR na Polskę 17 września.
Ale z kolei Westerplatte jest postrzegane jako miejsce szczególnie ważne ze względu na historię II wojny światowej. Wskazuje na to 32 proc. badanych. Auschwitz wymienia 28 proc. ankietowanych, obozy - 10 proc., Warszawę - 10 proc.
W sumie - Polska zwycięska
Na pytanie w sondażu, czy Polskę można uznać za zwycięzcę II wojny światowej 31,2 proc. odpowiedziało: tak w pełni. 30,9 proc. uznało, że tak, ale nie w pełni. Z kolei 23,3 proc. ocenia, że trudno uznać Polskę za zwycięzcę. Zaś 14,6 proc. nie ma zdania.
Sondaż dla Muzeum II Wojny Światowej przeprowadzono na próbie 1,2 tys. osób.
Źródło: PAP, "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita"