Kontrowersyjna wypowiedź na temat Lecha Wałęsy i szybka dymisja ze stanowiska szefa Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej. W środę, prawie tydzień po odwołaniu Jan Żaryn oficjalnie przestaje być szefem pionu edukacyjnego IPN. Kto go zastąpi? Prawdopodobnie dowiemy się jeszcze dziś.
Przyczyną dymisji historyka była jego wypowiedź dla radia TOK FM, w której zasugerował, że Lech Wałęsa niesłusznie otrzymał status pokrzywdzonego przez służby bezpieczeństwa PRL i uznał tę sprawę za "wrzód na ciele IPN". - Lech Wałęsa otrzymał go w sytuacji niewyjaśnionej, jeśli chodzi o życiorys. Mieliśmy dylemat, czy należy przeciąć tego typu wrzody tkwiące w historii instytucji, czy udawać, że tych wrzodów nie ma - mówił wtedy Żaryn.
Akcja - reakcja
Ponieważ wypowiedź wywołała medialną burzę, Żaryn oddał się do dyspozycji szefa IPN Janusza Kurtyki. Ten zaś 9 kwietnia zdecydował o dymisji podwładnego.
Po dymisji Żaryn mówił, że nie wie jeszcze, czy w ogóle zostanie w Instytucie. - To będzie słodka tajemnica - moja i prezesa - ucinał pytania w rozmowie z TVN24.
O samej wypowiedzi na temat Wałęsy mówił zaś: - Mam wadę, nie lubię kłamać, ale czasem nie należy mówić wszystkiego co się myśli. Postaram się lepiej rozdzielać głos, jednym mediom w sposób bardziej szczery, innym mniej. Nie ze wszystkimi będę się dzielił swoimi przemyśleniami, nie wszystkie na to zasługują - zdeklarował.
Człowiek Kurtyki
51-letni dziś dr hab historii Jan Żaryn w styczniu 2006 r. zastąpił Pawła Machcewicza na funkcji szefa pionu badawczo-edukacyjnego - gdy nowym prezesem IPN został Kurtyka. Krótko przed swoja dymisją Żaryn został odznaczony przez prezydenta RP krzyżem komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, razem z innymi historykami IPN.
Jest absolwentem historii Uniwersytetu Warszawskiego w 1984 r. Specjalizuje się w dziejach najnowszych, a szczególnie w historii Kościoła katolickiego w Polsce w XX. wieku, obozu narodowego, dziejach politycznych emigracji po 1945 r.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24