W rocznicę urodzin Władysława Warneńczyka krakowscy geje chcieli na rynku wystawić "Gejowskie miłostki króla". Będą musieli jednak poczekać z uczczeniem urodzin swojego nowego patrona. Do dawnej stolicy przyjeżdża bowiem prezydent, krzyżując plany mniejszości.
31 października na Rynku pod Bramą Floriańską miało się odbyć przedstawienie "Gejowskie miłostki króla". Po spektaklu o ostatnich dniach życia Warneńczyka planowano przemarsz pod Wawel i złożenie kwiatów na symbolicznym grobie władcy.
- To ma być święto symboliczne, mówiące o tym, że Kraków jest miastem różnorodności. Łukasz Pałucki z ILGCN
- Musiałem odmówić z powodu konfliktu terminów. W tym samym czasie na Rynku będą odbywać się uroczystości z okazji wyzwolenia Krakowa z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego - powiedział "Gazecie Wyborczej" Tadeusz Czarny, dyrektor wydziału spraw społecznych. - Nie miało to nic wspólnego z charakterem happeningu - powiedział.
Dawna Polska przyjazna mniejszościom
Władysław III Warneńczyk, polski król, to bohater zbrojnych wypraw przeciwko Turkom. 10 listopada 1444 r. zginął w tragicznej bitwie pod Warną nad Morzem Czarnym. Postać ta wzbudzała zawsze wiele gorących dyskusji. Do dziś toczą się spory historyków m.in. o orientację seksualną króla.
Homoseksualiści z Krakowa organizujący obchody rocznicy jego urodzin nie mają jednak wątpliwości.
- Dziś świat uważa nas za homofobów, tymczasem historia pokazuje, że w średniowieczu byliśmy jedynym krajem, gdzie homoseksualistów nie karano śmiercią za ich orientację - podkreśla w "Gazecie Wyborczej" Łukasz Pałucki z Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na rzecz Kultury (ILGCN).
Problemy z przemarszami
Jak podaje "GW" organizatorzy nie dostali również zgody na przemarsz, bowiem zdaniem urzędników ich wniosek był niekompletny. - Prosimy miasto o wyznaczenie innej trasy, takiej, która nie kolidowałaby z trasą prezydenta - mówi Łukasz Pałucki. - Nie możemy przenieść imprezy na inny dzień. Bo jak tu przełożyć urodziny króla?!
Ale czy był gejem?
Na formalnych problemach sprawa się jednak nie kończy.
- Jan Długosz (...) podaje, że król się źle prowadził, co jednak nie jest jednoznaczne z tym, że był gejem. Kroniki Długosza nie są tu dowodem. Janusz Sroka z Instytutu Historii UJ
Zdanie tego nie podzielają jednak krakowscy historycy. - Jan Długosz w swoich tekstach pisze o "sprośnym i obrzydliwym nałogu" króla, jednak nie precyzuje, co to za nałóg - mówi Janusz Sroka z Instytutu Historii UJ. - Podaje, że król się źle prowadził, co jednak nie jest jednoznaczne z tym, że był gejem. Kroniki Długosza nie są tu dowodem - podkreśla.
- Tak naprawdę nigdy nie dowiemy z całą pewnością, czy Warneńczyk był gejem - przyznaje Pałucki dodając, że chodzi o coś zupełnie innego. - To ma być święto symboliczne, pokazujące, że Kraków jest miastem różnorodności.
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24