Uprzejma prośba o "obwieszczenie obwieszczenia" wywołała wielotygodniowy spór

[object Object]
Prezydent dokonał pewnego rodzaju samowoli - wyjaśniał w TVN24 profesor Marcin Matczaktvn24
wideo 2/35

Wiadomo już, dlaczego aż 35 dni trwał druk obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym. Portal tvn24.pl zdobył pisemne dowody na to, że przez cały ten czas - od 24 maja do 29 czerwca - nie było zgody między Kancelarią Premiera a Kancelarią Prezydenta w sprawie potrzeby kontrasygnaty Mateusza Morawieckiego pod obwieszczeniem Andrzeja Dudy.

Na nasz wniosek o informację publiczną Kancelaria Prezydenta RP udostępniła nam treść pism, jakie prezydenccy ministrowie Andrzej Dera oraz Anna Surówka-Pasek kierowali do Kancelarii Premiera. Z dokumentów wynika, że sekretarz Rady Ministrów Jolanta Rusiniak zgłaszała swe obiekcje względem kontrasygnaty telefonicznie, a nie na piśmie. Odpowiedź uzyskała pisemnie.

O co chodziło z tą kontrasygnatą?

Zanim zagłębimy się w szczegóły tej korespondencji, przypomnijmy, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia ogłosiło, iż nabór na sędziów Sądu Najwyższego jest nieważny, bo obwieszczenie Dudy bez dodatkowego podpisu Morawieckiego nie powinno było rodzić żadnych skutków prawnych.

Kontrasygnata jest formą równoważenia dwóch ośrodków władzy wykonawczej. Konkretnie - równoważenia działań prezydenta przez premiera. Prezydent jest głową państwa i podstawą jego władzy są tak zwane osobiste prerogatywy niepodlegające niczyjej kontroli (ani parlamentu, ani premiera, ani nawet sądów). Są to między innymi prawo łaski, prawo weta, inicjatywa ustawodawcza oraz powoływanie sędziów.

Te osobiste prerogatywy prezydenta są ściśle określone na liście, ujętej w punktach, zawartej w Konstytucji. Konstytucja nakazuje przy tym, że wszelkie pozostałe akty urzędowe prezydenta RP wymagają kontrasygnaty, czyli podpisania przez premiera dokumentu wydanego przez prezydenta.

Kiedy sędziowie z Iustitii wydali oświadczenie, według którego nabór do Sądu Najwyższego jest nieważny z powodu braku kontrasygnaty Morawieckiego, urzędnicy rządu i otoczenie prezydenta zapewniali, że podpis premiera wcale nie był potrzebny, bo obwieszczenie o naborze do Sądu Najwyższego stanowi realizację osobistej prerogatywy prezydenta, jaką jest powoływanie sędziów.

- Uważam, że jest to zgodne z prawem - tak wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki ocenił wydrukowanie obwieszczenia bez podpisu premiera.

Kancelaria Prezydenta od początku stała na takim stanowisku.

Zgodność stanowisk poprzedził ponadmiesięczny pat

Tej zgodności między ośrodkiem rządowym a ośrodkiem prezydenckim przez miesiąc jednak nie było. Najpierw wskazywały na to poszlaki. Z niezrozumiałych powodów przeciągało się drukowanie prostego, kilkuzdaniowego obwieszczenia prezydenta w "Monitorze Polskim".

Warto zauważyć, iż dotychczasowe doświadczenia pokazywały, że gdy jest wola polityczna, to rządowa poligrafia zajmująca się publikowaniem dzienników urzędowych potrafi w jedną noc wydrukować skomplikowaną, wielostronicową ustawę. Zwłaszcza, że "drukowanie" to przenośnia. "Dziennik Ustaw" i "Monitor Polski" od lat mają formę elektroniczną.

W tym wypadku jednostronicowe obwieszczenie prezydenta nie ukazywało się przez ponad trzydzieści nocy. Zasadne więc stawało się pytanie, czy to oznacza, że nie ma woli politycznej, aby opublikować prezydencki akt, czy też są jakieś inne przeszkody, na przykład wątpliwości prawne. Wątpliwości pogłębiało wyjątkowo oględne tłumaczenie szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, że w sprawie publikacji obwieszczenia o wolnych stanowiskach w Sądzie Najwyższym "trwa dialog".

Ten "dialog" trwał ponad trzydzieści dni i dotyczył obwieszczenia liczącego zaledwie trzy zdania, czyli:

1) przywołanie podstawy prawnej;

2) sentencja;

3) jednozdaniowa treść, że w czterech izbach są 44 stanowiska do obsadzenia, z podziałem na izby.

Statystycznie wypada więc ponad dziesięć dni "dialogu" na jedno zdanie. Trochę za dużo, by uznać słowa ministra Dworczyka za wyczerpujące tłumaczenie opóźnienia publikacji prezydenckiego obwieszczenia. Dlatego zwróciliśmy się do Kancelarii Premiera i Kancelarii Prezydenta o udostępnienie korespondencji między kancelariami dotyczącej publikacji obwieszczenia o wolnych stanowiskach w Sądzie Najwyższym.

Kancelaria Prezydenta udostępnia listy Dery i Surówki-Pasek

Odpowiedź i kopie listów otrzymaliśmy z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy we wtorek. Do Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego zostały wysłane dwa pisma. Wynika z nich, że Kancelaria Premiera co najmniej powątpiewała czy można obwieszczenie skierować do druku bez kontrasygnaty premiera. Powątpiewania zgłaszała sekretarz Rady Ministrów Jolanta Rusiniak przez telefon, nie na piśmie. Rozmowy telefoniczne nie są protokołowane. Co więcej, jak twierdzą polskie sądy, urzędnikom wolno jest ustnie rozmawiać między sobą w tajemnicy. Dopiero gdy następuje jakaś pisemna wymiana poglądów, zaczyna to stanowić informację publiczną.

To, jakie minister Rusiniak miała zastrzeżenia w sprawie kontrasygnaty, jasno wynika z treści odpowiedzi udzielonej na piśmie przez prezydencką minister Annę Surówkę-Pasek. Na podstawie zgromadzonych dokumentów odtworzyliśmy następujący przebieg zdarzeń.

Co się działo przez miesiąc z płytą z obwieszczeniem prezydenta?

24 maja prezydent Andrzej Duda pisze obwieszczenie, że są wolne 44 stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym. 7 w Izbie Cywilnej; 1 w Izbie Karnej; 20 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych; 16 stanowisk w Izbie Dyscyplinarnej.

28 maja sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera wysyła do szefa Kancelarii Premiera płytę CD z obwieszczeniem Andrzeja Dudy. Dera prosi Dworczyka o "przedłożenie Prezesowi Rady Ministrów Panu Mateuszowi Morawieckiemu niżej wymienionego obwieszczenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (...) z uprzejmą prośbą o jego obwieszczenie". Dera nie prosi o kontrasygnatę a o "obwieszczenie obwieszczenia" - jak to sam ujął we własnoręcznie podpisanym liście.

Oficjalnie druk aktów urzędowych w "Dzienniku Ustaw" i "Monitorze Polskim" zarządza premier. W praktyce w imieniu szefa rządu czyni to sekretarz Rady Ministrów, wydając polecenie dyrektorowi Rządowego Centrum Legislacji. Gdy dyrektor RCL składa na pliku pdf z aktem do publikacji swój kwalifikowany podpis elektroniczny, akt natychmiast trafia na stronę internetową "Dziennika Ustaw" bądź "Monitora Polskiego".

W tym wypadku mimo "uprzejmej prośby" Dery o "obwieszczenie obwieszczenia" nic takiego nie nastąpiło.

Po 28 maja, a przed 18 czerwca doszło do rozmowy telefonicznej - jak należy wnioskować - między sekretarz Rady Ministrów Jolantą Rusiniak a podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Anną Surówką-Pasek. Treści tej rozmowy nie znamy. Ale wiemy, że się odbyła. Z treści pisma Surówki-Pasek wiemy, że Rusiniak miała zastrzeżenia do obwieszczenia prezydenta. Właśnie w kwestii kontrasygnaty.

Surówka-Pasek zwraca się więc do Rusiniak mailem, w poniedziałek 18 czerwca:

"Szanowna Pani Minister, w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, poniżej przedstawiam kilka wyjaśnień w kwestii zwolnienia z wymogu uzyskania kontrasygnaty obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym".

Dalej w obszernym wywodzie prawnym Surówka-Pasek, powołując się na kilka prac z doktryny prawa konstytucyjnego, konsekwentnie dowodzi że w przypadku obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach w Sądzie Najwyższym kontrasygnata premiera nie jest wymagana. W kilku akapitach polemizuje ze stanowiskiem przeciwnym, co jasno dowodzi, że ze stanowiskiem iż kontrasygnata premiera jest niezbędna, prezydencka minister musiała się wcześniej zderzyć.

Z jednego ze zdań prezydenckiej minister wynika, że Kancelaria Premiera chciała zakwalifikować obwieszczenie prezydenta do aktów urzędowych wymagających kontrasygnaty.

"Nasze, tzn. Kancelarii Prezydenta RP, wątpliwości budzi możliwość zakwalifikowania przedmiotowego obwieszczenia do katalogu aktów urzędowych" - pisze minister nadzorująca u prezydenta Biuro Prawa i Ustroju.

"Czynność materialno-techniczna" i "pochodna" prerogatywy

Surówka-Pasek opiera swój dowód na dwóch podstawach (streszczamy je w dużym uproszczeniu):

1) kontrasygnata premiera nie jest potrzebna, bo obwieszczenie Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach w Sądzie Najwyższym to żaden akt urzędowy, tylko informacja prezydenta o stanie już zastanym, który istniał obiektywnie bez udziału prezydenta. Konstytucja zaś wymaga kontrasygnaty na aktach urzędowych, a nie na pismach będących "czynnością materialno-techniczną".

2) obwieszczenie jest realizacją osobistej prerogatywy prezydenta, czyli powoływania sędziów. Nie jest to wprawdzie akt powołania sędziów, ale kompetencja pochodna. Surówka-Pasek porównuje, że to tak jak prezydent realizując prawo łaski nie potrzebuje kontrasygnaty premiera, żeby kazać sobie przysłać akta z sądu. Tak samo obwieszczając, że są wolne miejsca w Sądzie Najwyższym, również nie potrzebuje równoległego podpisu premiera.

Od wysłania e-maila minister Surówki-Pasek do minister Rusiniak do wydrukowania obwieszczenia prezydenta minęło 11 dni. Dyrektor Rządowego Centrum Legislacji Marek Głuch złożył swój podpis elektroniczny na obwieszczeniu Andrzeja Dudy 29 czerwca o godzinie 11.30 i 39 sekund.

Autor: jp//now / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Tradycyjna już rywalizacja ogromnych traktorów w przeciąganiu liny czy wystawa fotograficzna opowiadająca o przyjaźni, która zaczęła się na dziecięcym oddziale onkologicznym - to tylko niektóre z momentów 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które zapamiętamy na długo. Wolontariusze działali prężnie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach na całym świecie. Grano w Tokio, Waszyngtonie czy na Bali.

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Środki z tegorocznej zbiórki pod hasłem "Gramy na zdrowie!" zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

Źródło:
tvn24.pl

1 300 000 złotych - za taką kwotę wylicytowano w niedzielę na zakończenie 33. Finału WOŚP Złote Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najwyższa kwota, jaką w ramach aukcji zaoferowano za Złotą Kartę Telefoniczną, wyniosła 100 000 złotych.

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Ministrowie wydali oświadczenie po tragedii w Siedlcach. Są sondażowe wyniki po "wyborach" prezydenckich na Białorusi. Jannik Sinner zwyciężył w Australian Open. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 27 stycznia.

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Źródło:
TVN24

Sfałszowane wybory na Białorusi po raz kolejny pokazują, że reżim boi się woli narodu - oświadczyła w niedzielę Swiatłana Cichanouska, przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji. Szefowa unijnej dyplomacji zapowiada kolejne sankcje dla Białoruś, a Radosław Sikorski kpi ze "słabego" wyniku Łukaszenki. Według badania exit poll na Alaksandra Łukaszenkę miało zagłosować 87,6 procent wyborców.

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

Źródło:
PAP

Szwecja wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia poważnego sabotażu po uszkodzeniu kabla telekomunikacyjnego na Morzu Bałtyckim. Statek podejrzany o dokonanie sabotażu został zajęty - poinformowała w niedzielę szwedzka prokuratura.

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wypełniony kwestami, biegami, koncertami, a przede wszystkim uśmiechem i pozytywną energią. Zamknęliśmy te chwile w 47-sekundowym wideo.

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

Źródło:
tvn24.pl

Oboje chorowali. Oboje leczyli się w białostockim szpitalu. I tam właśnie się poznali i stali sobie bliscy. Olek i Basia to bohaterowie wystawy fotograficznej "Państwo Kluseczkowie", która pokazuje, jak rozwijała się ich przyjaźń, gdy walczyli z białaczką. - Pewnego dnia Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku. Od tego momentu zaczęli siebie nawzajem nazywać "Kluseczkami". Tak zaczęła się ich historia - wspominała mama chłopca Paulina Obzejta.

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

Źródło:
TVN24

- Jest radośnie, bajkowo, kosmicznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu i dyrektorka do spraw medycznych Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o atmosferze panującej podczas 33. Finału. Zapytana, jakie marzenie posłałby ze Światełkiem do Nieba, odpowiedziała: - Prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy.

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Źródło:
TVN24
Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rządzący na Białorusi od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 procent głosów w "wyborach" prezydenckich - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Głosowanie nie jest uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Leo ma 14 lat i ciążącą na nim klątwę Ondyny. Ta potoczna nazwa nieuleczalnej choroby CCHS dobrze oddaje jej potworny charakter: organizm chorego zapomina o oddychaniu. 12 lat temu o klątwie usłyszał cały świat, po tym, jak nominowany do Oscara został film "Nasza klątwa" - dokument pokazujący codzienność dwuletniego wówczas chłopca nagrany przez jego rodziców. Cichym bohaterem tej historii jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. - Serduszko WOŚP towarzyszyło nam non stop od momentu urodzin Leosia - wspomina mama chłopca Magdalena Hueckel.

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Źródło:
tvn24.pl

Za kraty trafili z różnych powodów. Część z nich - oprócz odsiadki wyroku - chce też w inny sposób spłacić swój dług wobec społeczeństwa. W więzieniu, gdzie wolnego czasu mają wiele, odkrywają swoje talenty i przygotowują prace, które później przekazują na aukcje Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Jeśli możemy zrobić coś pozytywnego dla społeczeństwa, to czemu nie? - mówią Ryszard i Krzysztof, którzy odsiadują wyroki w Zakładzie Karnym w Łupkowie.

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

Źródło:
tvn24.pl

"Słowa, które usłyszeliśmy od głównych aktorów wiecu AfD o 'wielkich Niemczech' i 'konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie', brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo" - napisał premier Donald Tusk. Na spotkaniu AfD z jego uczestnikami zdalnie połączył się Elon Musk, amerykański miliarder i współpracownik Donalda Trumpa.

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Źródło:
PAP

Pięciu obywateli Polski zostało zatrzymanych w Norwegii - poinformowała w niedzielę policja w Oslo. Osoby te miały sterować dronami w okolicy bazy wojskowej, w której mieszczą się między innymi centrala norweskiego kontrwywiadu i centrum cyberbezpieczeństwa.

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Źródło:
PAP

"Nie popieramy tych, którzy podważają praworządność lub siłowo zajmują budynki instytucji publicznych" - oświadczył Richard Grenell, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na misje specjalne, cytowany przez rozgłośnię Głos Ameryki. To pierwsza reakcja nowej administracji amerykańskiej na masowe protesty w Serbii.

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Źródło:
PAP

- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

Źródło:
TVN24

Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, że jestem częścią WOŚP-owej rodziny i że moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, że mogę pomagać - mówi Jagoda Szpojnarowicz-Pyda. To jej ogromne, ciemne oczy od trzech dekad patrzą na nas z plakatów i gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Partia golfa w Hiszpanii z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, sprzątanie mieszkania przez Macieja Musiała czy bilety na mecz FC Barcelony wraz z wejściem na trening - oto najdroższe aukcje 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich kwoty sięgają nawet blisko 300 tysięcy złotych. Co jeszcze cieszy się zainteresowaniem licytujących?  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Skalę pomocy WOŚP obrazuje eksperyment, który przeprowadziliśmy ostatnio: usunęliśmy z kilku sal wszystkie sprzęty oznaczone charakterystycznym czerwonym serduszkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, po ich usunięciu na salach pozostały jedynie puste ściany - to dowód na to, jak wiele zawdzięczamy tej fundacji - mówi Przemysław Galej, ordynator Oddziału Dziecięcego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku.

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Źródło:
tvn24.pl
"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Zbieramy na onkologię, zbieramy na hematologię dziecięcą, otwieramy nasze serca - mówiła Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. W imieniu Warner Bros. Discovery przekazała na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czek o wartości miliona złotych.

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

Źródło:
TVN24

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach może być nawet 15 stopni Celsjusza. Czy to już koniec zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Źródło:
tvnmeteo.pl