Rządowy plan profesjonalizacji armii w ciągu dwóch lat jest nierealny. W tym czasie nikt nie jest w stanie posiąść takich umiejętności, by można było powiedzieć o nim, że jest profesjonalnym żołnierzem - uważa nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. I dodaje: - Szef MON jest w pewnym rozedrganiu emocjonalnym.
Szczygło objął stanowisko szefa BBN w czwartek. Zastąpił Władysława Stasiaka, który został wiceszefem Kancelarii Prezydenta. Zmiana ta została skomentowana przez polityków koalicji i SLD krótko: szykuje się konflikt między szefem BBN a szefem MON. Szczygło i Klich nie ukrywają wzajemnej niechęci, nie szczędzili też sobie ostrej krytyki.
Szef MON na kilka godzin przed nominacją dla Szczygły przyznał, że z tej kandydatury nie cieszy się on, a nie wojsko. Z kolei nowy szef BBN pytany w sobotę w "Kontrapunkcie" radia RMF FM o współpracę z rządem stwierdził, że różnice zdań nie są niczym nadzwyczajnym. Najważniejsze jest bowiem to, by dojść do porozumienia.
- W zakresie obowiązków, które dotyczą bezpieczeństwa państwa, sił zbrojnych i bezpieczeństwa energetycznego ważniejsze jest wypracowanie wspólnego stanowiska - powiedział Szczygło.
"Szukam dobrych stron u interlokutorów"
Czy to się uda? Nowy szef BBN nie szczędził pod adresem szefa MON słów krytyki. - Myślę, że pan minister Klich jest w pewnym rozedrganiu emocjonalnym - stwierdził Szczygło.
W Wielkiej Brytanii ten proces (profesjonalizacji armii) trwał blisko 30 lat, w Hiszpanii blisko 20 lat. (...) Tych 42 tys. ochotników, którzy mają przyjść do wojska w tym i następnym roku, za dwa lata nie będzie można wysłać na misje zagraniczne. Tego się fizycznie nie da zrobić as
Zapowiedział również, że w ciągu najbliższych kilku dni skontaktuje się z szefem MON.
"Profesjonalizacja armii tak, ale w 2018 r."
Niewątpliwie nie da się uniknąć tematu profesjonalizacji armii. O planach rządu, by zrobić to w ciągu dwóch lat, Szczygło nie wypowiada się pozytywnie. - W Wielkiej Brytanii ten proces trwał blisko 30 lat, w Hiszpanii blisko 20 lat - podkreślił szef BBN. I dodał: - Tych 42 tys. ochotników, którzy mają przyjść do wojska w tym i następnym roku, za dwa lata nie będzie można wysłać na misje zagraniczne. Tego się fizycznie nie da zrobić.
Dlatego Szczygło ma nadzieję że rząd zmieni w tej sprawie zdanie. W projekcie, który - jak przypomniał - przygotował jako minister obrony w rządzie PiS i pozostawił w MON, przewidywano, że proces profesjonalizacji będzie rozłożony na trzy etapy i zakończy się w 2018 r.
Szczygło dodał, że jeśli chodzi o liczebność armii, to proponowana przez rząd liczba 120 tys. żołnierzy zawodowych plus 30 tys. rezerwistów jest "rozsądna".
Szef BBN ma też pewną radę dla szefa MON. Jak powiedział, zaproponuje Klichowi, by przeprowadził zewnętrzny audyt w wojsku. - Jest to jeden ze sposobów na to, żeby - przy dużej ilości pieniędzy przeznaczanych na resort obrony narodowej - wiedzieć dokładnie jak są one wydatkowane - wyjaśnił Szczygło.
"Rząd zwleka ws. tarczy"
Myślę, że pan minister Klich jest w pewnym rozedrganiu emocjonalnym as2
- Jestem gorącym zwolennikiem bezpieczeństwa Polski i uważam, że zacieśnienie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi podwyższa bezpieczeństwo Polski - powiedział. I dodał: - A co do stanowiska rządu polskiego, to pytałem o to w czasie dyskusji w Sejmie. Pytałem, dlaczego nie ratyfikujemy porozumienia, dlaczego czekamy. Przecież brak ratyfikacji porozumienia o budowie tarczy antyrakietowej skutkuje po pierwsze tym, że nie można rozpocząć budowy bazy, po drugie tym, że patrioty, które miały być na początku tego roku, będą - jak dobrze pójdzie - pod koniec roku, a jak rząd będzie dalej zwlekał, będą dopiero w przyszłym roku.
"Resort obrony nie pracuje normalnie"
Szef BBN, chwaląc plany rządu odnośnie kupna nowych samolotów dla VIP-ów, znów rzucił kamyczek do ogródka, stwierdzając, że "zmarnowano rok czasu", nie podejmując decyzji szybciej.
- Gdyby w MON - mówię o obecnym kierownictwie - pracowano normalnie, to już dziś mielibyśmy za sobą rozstrzygnięcie przetargu - stwierdził
Dodał, że jednym z elementów przetargu, który przygotowano w MON, gdy on kierował resortem, było to, iż firma, która wygrywa przetarg, do czasu dostaw głównych musi dostarczyć samolot "przejściowy".
Co Szczygło planuje w BBN?
Szczygło zapowiedział, że pod jego kierownictwem BBN będzie się zajmował także bezpieczeństwem energetycznym Polski. - Chodzi przede wszystkim o analizę obecnej sytuacji i wnioski, które - znów muszę to powtórzyć - były już przygotowane przez poprzedni rząd. Mówię tu o budowie gazoportu - powiedział. I dodał: - Mam nadzieję, że doświadczenia ostatnich tygodni udowodniły, że nie jest tematem do dyskusji to, iż trzeba dywersyfikować dostawy gazu do Polski, budować elektrownię atomową i gazoport w Świnoujściu.
Źródło: RMF FM, PAP