Po katastrofie CASY w armii zmienią się metody szkoleniowe. Sprawa Nangar Khel zostanie wyjaśniona do końca czerwca. Weryfikacja byłych żołnierzy WSI będzie prowadzona, ale innymi metodami – zapewniał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” szef MON Bogdan Klich.
Minister podkreślił, że umieszczenie na terenie Polski instalacji amerykańskich może dać korzyści, ale pociąga też za sobą nowe wyzwania i zagrożenia. - Z jednej strony włącza Polskę w amerykański system obronny, z drugiej jednak zwiększa ryzyko ataku rakietowego czy terrorystycznego. Te zagrożenia wymagają od nas dodatkowych inwestycji w siły zbrojne, inwestycji, na które nas nie stać. Dlatego rozmawiamy z Amerykanami na temat ich udziału w modernizacji naszych sił zbrojnych - tłumaczył.
Zaznaczył, że Amerykanie nie wykluczają wzmocnienia naszej obrony kontrwywiadowczej, co jest kluczową pomocą w walce z zagrożeniem terrorystycznym. Nie zgadza się jednak z poglądem, że obecność amerykańskich rakiet naraża nas na rosyjski atak, w związku z czym potrzebujemy nowoczesnej obrony przeciwrakietowej.
Minister przyrzekł, sprawa zakończy się w czerwcu
Im szybciej sprawa żołnierzy z Nangar Khel zostanie wyjaśniona, tym lepiej dla prestiżu wojska w kraju i dla naszych misji za granicą. (...) Minister Ćwiąkalski przyrzekł, że sprawa zostanie zamknięta do końca czerwca. szef MON Bogdan Klich
Niedokończona weryfikacja żołnierzy WSI
Przed ministrem stoi jeszcze sporna sprawa weryfikacji byłych żołnierzy Wojskowych Służb Informacyjnych. Komisja weryfikacyjna kierowana przez Jana Olszewskiego nie zdąży w ustawowym terminie, czyli do końca czerwca. Na pytanie, czy jest szansa na porozumienie w sprawie kontynuowania weryfikacji, Klich odpowiedział: - Na razie do laski marszałkowskiej została przesłana nowela ustawy, w której rząd proponuje, aby po 30 czerwca bieżącego roku w przypadku niezakończenia weryfikacji ci żołnierze, którzy poddali się jej dobrowolnie, ale nie zostali jeszcze zweryfikowani, mogli służyć w wywiadzie (SWW) lub kontrwywiadzie wojskowym (SKW). Zakończyłem też prace nad czterema rozporządzeniami, które umożliwią kontynuowanie weryfikacji, gdyby komisja nie zakończyła swojej pracy.
Jestem głęboko przekonany, że w wojsku nie można zamiatać spraw pod dywan, a to była praktyka stosowana w armii. Przejrzystość powinna dotyczyć także wojska. szef MON Bogdan Klich
Nie będzie zamiatania problemów pod dywan
Odniósł się też do sytuacji w elitarnym 18. Batalionie Szturmowo-Desantowym, gdzie zbyt dużo osób miało na swoim koncie wyroki. - Jestem głęboko przekonany, że w wojsku nie można zamiatać spraw pod dywan, a to była praktyka stosowana w armii. Przejrzystość powinna dotyczyć także wojska. Sytuacja w 18. Batalionie jest opanowana dzięki zmianie dowódcy. Zamknęliśmy też sprawę katastrofy CASY, która jest równie bolesna jak Nangar Khel. Wnioski z zakończonych dochodzeń pomogły nam przygotować nowelizację ustawy o dyscyplinie wojskowej, którą niebawem skierujemy do Sejmu. Umożliwi ona skrócenie postępowań dyscyplinarnych - mówił Klich. - Wprowadzi nowy system nagród i kar. W wojsku odbywa się też weryfikacja metod szkoleniowych, aby były lepiej dostosowane do nowoczesnego sprzętu i uzbrojenia - dodał.
Źródło: "Rzeczpospolita"