Rząd przypieczętował decyzję o przejściu polskiej armii na pełne zawodowstwo. - Liczba 120 tys. żołnierzy odpowiada aktualnym potrzebom obronnym Polski - mówi minister obrony narodowej Bogdan Klich. Były minister obrony Aleksander Szczygło uważa, że uzawodowienie armii jest nierealne, bo brakuje i pieniędzy, i ochotników.
- To jedna z najbardziej niebezpiecznych propozycji dla wojska. Jeżeli minister Klich mówi, że 120 tys. żołnierzy wystarczy do wypełnienia wszystkich zbrojnych zobowiązań Polski, to ciekawe skąd w ciągu dwóch lat weźmie 50 tys. zawodowych żołnierzy? – pyta Aleksander Szczygło z PiS, były minister obrony. I przypomina, że obecnie w polskiej armii służy tylko 77 tys. "zawodowców". Według Szczygły, już same plotki o uzawodowieniu wojska wywołały falę odejść ze służby - W ostatnich latach zrezygnowało 4,5 tys. żołnierzy. Będzie gorzej, bo uposażenie szeregowego żołnierza ma wynieść 2,4 tys. zł - dodaje były minister obrony.
Tym razem bez weta?
- Program profesjonalizacji armii przewiduje, że 120 tysięcy żołnierzy powinniśmy mieć na koniec 2010 roku - powiedział Klich w "Sygnałach dnia".
Innego zdania jest jednak prezydent Lech Kaczyński: – W polskiej armii powinno służyć co najmniej 150 tys. żołnierzy. Powinna ona być duża i silna - mówił prezydent w wywiadzie dla "Sygnałów dnia". Zapowiedział, że mimo to nie zawetuje ustawy o profesjonalizacji wojska.
Spór powróci?
Nie oznacza to jednak, że sporu na linii rząd-prezydent nie będzie. Poważna debata na temat liczebności zawodowej armii rozpoczęła się, gdy Radosław Sikorski był ministrem obrony w rządzie PiS. Po konsultacjach z prezydentem zapadła wówczas wstępna decyzja, że jeśli wojsko będzie zawodowe, to powinno w nim służyć 150 tys. zawodowych żołnierzy. Nieoficjalnie wiadomo, że była to jedna z ważniejszych rozbieżności opinii między prezydentem a ówczesnym szefem MON.
O rozbieżnościach w poglądach z prezydentem mówił też obecny minister obrony. - Bardzo mnie cieszy, że pan prezydent (...) opowiada się za armią w pełni uzawodowioną, aczkolwiek wielokrotnie mówił o tym, że widziałby tę armię w pełni zawodową nieco później. My postanowiliśmy zdecydowanie przyspieszyć tempo profesjonalizacji – odpowiedział minister obrony.
Sami profesjonaliści
Na dzisiejszym posiedzeniu rząd przyjął uchwałę w sprawie "Programu profesjonalizacji SZ RP na lata 2008 – 2012". Zakłada on, że od 2010 roku polskie wojsko ma się składać z samych zawodowców. Ostatni pobór jest planowany na grudzień bieżącego roku, tak by ci żołnierze skończyli służbę we wrześniu 2009 roku. W tej chwili poziom profesjonalizacji polskiej armii wynosi jedynie 64 proc.
W związku z reorganizacją MON zapowiada zmiany w strukturze garnizonów. Ze 126 garnizonów w ciągu kilku lat ma zostać 112, trzy są przewidziane do likwidacji - z tego jeden jeszcze w tym roku. Do 2018 roku 20 mniejszych garnizonów ma zostać połączonych w dziewięć większych.
Eksperci podkreślają, że profesjonalizacja wojska to najlepsze rozwiązanie. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: Sygnały Dnia
Źródło zdjęcia głównego: PAP