W zgodnej opinii ekspertów, socjologa Henryka Domańskiego i politologa Jarosława Flisa, mimo 20-procentowej różnicy w sondażu Jarosław Kaczyński ma jeszcze szanse na nawiązanie realnej walki z Bronisławem Komorowskim. Nie będzie to jednak łatwe - lider PiS musi trzymać nerwy na wodzy.
Zwykle w Polsce wybory wygrywali kandydaci partii, która prowadziła w sondażach, zauważa Flis. Teraz też dwójka liderów ze wsparciem PO i PiS dystansuje pozostałych kontrkandydatów. - Wszystko wskazuje na to, że ta dwójka będzie nadawać ton kampanii, a reszta będzie się starała w ogóle zaistnieć - uważa socjolog.
Jak pokazuje sondaż przeprowadzony przez MB SMG/KRC na zlecenie TVN24, według wszelkiego prawdopodobieństwa dojdzie do drugiej tury. - Tacy kandydaci jak Andrzej Olechowski czy Grzegorz Napieralski odbiorą jednak część głosów tym najwyżej notowanym kandydatom, więc takiej absolutnej dominacji Kaczyńskiego i Komorowskiego nie będzie – twierdzi Domański.
Reszta bez szans
Jednak przyznaje, że żaden z pozostałych kandydatów nie zagrozi faworytom wyścigu. - Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. Jeśli chodzi o Olechowskiego, to on się ustawia w roli komentatora i recenzenta swoich przeciwników. Nie przekonuje natomiast swoją siłą przebicia, wiarygodnością. Napieralski znalazł się w ostatniej chwili w kampanii i jest zupełnie spóźniony. Reszta kandydatów tym bardziej nie ma szans - przekonuje.
Zdaniem Domańskiego pierwszą turę z pewnością wygra Komorowski. W drugiej nie musi jednak powtórzyć sukcesu. - Sytuacja polityczna naładowana jest teraz emocjami i mogą być one ważne szczególnie w drugiej turze. Wszystko zależy od tego, jak Jarosław Kaczyński będzie się zachowywał. Jeżeli zaprezentuje się innym, niż go znamy, wtedy jego szanse będą duże - uważa.
- Jedynym, co mogłoby dać mu szanse na zwycięstwo, są bardzo poważne błędy Komorowskiego lub kompromitacja całego rządu PO. Ale PO ma tego świadomość i będzie bardzo uważać - uważa z kolei Flis.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\PAP