Donald Tusk robiący nadzwyczajną wyprawę po amerykańskich miastach aby tylko mieć szansę spotkać się z Barackiem Obamą czy pracownik BBN Witold Waszczykowski narzekający na Francuzów, którzy "wolą rozmawiać zamiast działać". Takie i wiele innych ciekawostek wyłania się z depesz ujawnionych przez Wikileaks.
Demaskatorski portal opublikował serię depesz wysłanych z ambasady USA w Warszawie do Waszyngtonu. Dotyczą one wyłącznie kwestii obrony przeciwrakietowej, NATO i współpracy wojskowej z USA. Przewija się w nich wiele fragmentów rozmów prowadzonych przez amerykańskich dyplomatów z polskimi politykami.
Tuska objazd po USA
Podczas jednej z rozmów z amerykańskimi dyplomatami, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że Donald Tusk jest bardzo zainteresowany odbyciem dwustronnego spotkania z Barackiem Obamą. Miało do niego dojść podczas wizyty premiera w USA z okazji kwietniowego Szczytu nt. Bezpieczeństwa Nuklearnego w Waszyngtonie. Szef MSZ informował o rozważaniu nadzwyczajnej podróży Tuska po amerykańskich miastach. Miała ona dać odpowiednie "okno" czasowe, aby prezydent Obama mógł znaleźć chwilę na spotkanie z premierem. Ostatecznie do spotkania wtedy nie doszło.
Polityczne Patrioty
Podczas rozmów dotyczących stacjonowania w Polsce rakiet Patriot, minister obrony narodowej Bogdan Klich wyraźnie powiązał kwestię amerykańskich rakiet z polską polityką. W styczniu 2010 roku, Klich zaznaczył, że przyjazd baterii Patriotów do Morąga zbiega się z początkiem kampanii prezydenckiej w Polsce i będzie bardzo ważne, aby "radzić sobie z oczekiwaniami opinii publicznej w tym delikatnym okresie polskiej polityki".
W innej depeszy amerykański dyplomata informował Waszyngton o "nacisku" (nie wiadomo czy własnym czy ministra Klicha) na zbieżność czasową rozmieszczenia Patriotów z początkiem kampanii prezydenckiej i walką ministra Sikorskiego o nominację na kandydata PO.
Potrzebne amerykańskie buty
Przy innej okazji Sikorski wyraził obawy, że USA będą ustępować Rosji w sprawie współpracy z Polską, aby zdobyć wsparcie Kremla w sporach z Chinami i Iranem. Ponadto proponował "wymianę informacji wywiadowczych" na temat tego, czy w Obwodzie Kaliningradzkim jest broń nuklearna. Narzekał także na zapowiadaną sprzedaż Rosji francuskich okrętów Mistral.
W odpowiedzi jeden z amerykańskich dyplomatów zapewniał, że USA mają "realistyczne" podejście do Rosji. Natomiast współpraca transatlantycka będzie coraz ważniejsza wobec wzrastającej potęgi Chin.
Podczas jednej z rozmów Witold Waszczykowski, ówczesny pracownik BBN, zapytany przez Amerykanów, czy Polacy czują się pewni, iż NATO pomoże Polsce na wypadek zewnętrznej agresji, stwierdził, że "ciągle mamy wątpliwości". Jak wyjaśnił, jego obawy budzą europejscy członkowie Sojuszu, którzy "preferują rozmowę nad działanie" i wskazał tu na Francję. - Dlatego kupiliśmy F-16 a nie francuskie Mirage. Dlatego też zdecydowaliśmy się na zaangażowanie się w Tarczę Antyrakietową - stwierdził Waszczykowski. Polityk dodał, że Polska chce "amerykańskich butów" jako środka odstraszającego przed atakiem.Według Amerykanów "w podobnym tonie" wypowiedział się Sławomir Nowak, szef kancelarii premiera.
Cena za sojusz
Bronisław Komorowski, jeszcze jako marszałek Sejmu, wraz z Nowakiem, wyjaśniali Amerykanom, że Polska zapłaciła "wysoką cenę" za zgodę na rozmieszczenie elementów tarczy w Polsce i oczekuje rekompensaty. Chodzi zwłaszcza o relacje z niektórymi krajami UE i Rosją. Dodali, że Polska zdecydowała się na taki krok nie dlatego, że odczuwa zagrożenie ze strony Iranu, ale aby wykazać się jako lojalny sojusznik, reagujący na zagrożenia dla innych członków NATO.
Natomiast Waszczykowski wypowiedział się na ten temat, jak twierdzą Amerykanie, bardzo "emocjonalnie". Prezydencki doradca starał się przekonać dyplomatów, że "nic się nie zmieni" z Rosją i Iranem i żeby USA nie podminowywały dla tych dwóch krajów bezpieczeństwa Polski. - Moskwa stara się odbudować swoją strefę wpływów i obecność NATO w Polsce ma krytyczne znaczenie dla bezpieczeństwa kraju - miał powiedzieć Waszczykowski.
Odnośnie relacji z Rosją, Nowak zaznaczył, że Polska nie konsultowała kwestii rozmieszczenia Patriotów w Morągu z Kremlem i nie ma zamiaru tego czynić. - Rosja nie ma nic do powiedzenia w polskich planach modernizacji wojska - stwierdził polityk.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24