- To nowe miejsce i nie ukrywam, że jestem trochę onieśmielony. Wielka budowla, kilka tysięcy urzędników. W Warszawie byłem taki swobodny, ale byłem tam 12 lat. Człowiek ośmiela się i nabiera pewności siebie z czasem - powiedział europoseł Tadeusz Cymański, jeden z 50 Polaków wybranych do europarlamentu.
Tadeusz Cymański wcale nie marzył o wyjeździe do Strasburga. Został wybrany, choć startował dopiero z 5 miejsca pomorskich list PIS-u. Dzisiaj rozpoczyna swoją 5- letnią kadencję w europejskim parlamencie.
"Językowe" wsparcie rodziny
Do jego siedziby przybył w towarzystwie synów, którzy wcześniej pomagali mu w nauce języka angielskiego. Cymański zapytany o efekty odpowiedział, że życie go zweryfikuje. Pobyt w Strasburgu traktuje jak egzamin, który musi zdać.
Praca, praca
Pierwsza noc spędzona w Strasburgu nie była najlepsza, ale Cymański podkreśla, że stara się myśleć pozytywnie. Będzie członkiem komisji polityki społecznej. Warto przypomnieć, że Cymański ma pięcioro dzieci, więc sprawy dotyczące rodziny są mu szczególnie bliskie. Poza tym, ma już pewne doświadczenie wyniesione z pracy w polskiej komisji polityki społecznej.
Współpraca
Zapytany o współpracę pomiędzy Jerzym Buzkiem i Michałem Kamińskim odpowiedział, że jest możliwa. Kamiński jest oficjalnym kandydatem frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów na wiceprzewodniczącego parlamentu UE.
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24