Pomoc rządu dla bezrobotnych przy spłacie kredytów hipotecznych może być bezzwrotna -zapowiada w Poranku TVN24 szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski. Zastrzega jednoczesnie, że ostateczny kształt projektu będzie znany za kilka dni.
Zbigniew Chlebowski powiedział, że osoby, które tracą pracę będą musiały zarejestrować się w Powiatowym Urzędzie Pracy i wówczas przez rok, rząd - ze środków Funduszu Pracy - udzieli im wsparcia przy spłacie zaciągniętego wcześniej kredytu hipotecznego.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie wysokość pomocy. - Wszystko będzie zależało od miesięcznej raty spłaty kredytu - zaznaczył Chlebowski.
- Wszystko na to wskazuje, że jest wielka szansa, żeby to była pomoc bezzwrotna - oświadczył szef klubu PO.
Chlebowski przewiduje, że pomoc rządu dla bezrobotnych przy spłacie kredytu może objąć nawet kilkaset tysięcy osób.
Pomoc dla tych, którzy stracą pracę
W czwartek premier Dobnald Tusk zapowiedział, że rząd zapewni pomoc osobom bezrobotnym, które straciły możliwość spłaty kredytu hipotecznego. Premier zapowiadał wtedy, że pożyczone pieniądze trzeba będzie zwrócić, a forma zwrotu pomocy będzie dopiero rozstrzygnięta.
Kredyt miałby być przez rok z Funduszu Pracy. Według premiera, będzie na to potrzebne ok. 300-400 mln zł. Kryterium skali pomocy - według szefa rządu - będzie metraż albo wysokość miesięcznych zobowiązań wobec banku.
Premier zaznaczał, że zadaniem rządu jest przede wszystkim pomoc najuboższym. - Jeśli ktoś wziął bardzo duży kredyt i spłaca 5-6 tys. miesięcznie, to państwo nie weźmie na siebie spłaty tak dużego kredytu. Tym najsłabszym, najbardziej zagrożonym chcielibyśmy pomóc w pełnym wymiarze. Co oznacza, że ci którzy zadłużali się na wyższym poziomie, otrzymają pomoc tylko w części - tłumaczył Tusk.
Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24