Najwyższe władze sądowe i państwowe - m.in. prezydent i premier wzięli udział w środę w dorocznym zgromadzeniu ogólnym sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent zaznaczył na nim, że "w Polsce władza wymiaru sprawiedliwości jest na tyle duża, że musi liczyć się on z krytyką".
Według Lecha Kaczyńskiego,władza wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest olbrzymia. - Jeżeli władza ta jest tak wielka, to ponieważ jest to władza ludzka, a nie boska, to musi podlegać krytyce, nawet jeśli ta krytyka jest nieprzyjemna i niesprawiedliwa - argumentował Lech Kaczyński, zaznaczając jednocześnie, że "stopień odseparowania władz (sądowniczych - red.) też przekracza to, co jest w licznych krajach europejskich standardem".
Prezydent podkreślił jednak, że "olbrzymia władza" wymiaru sprawiedliwości "nie zmniejsza jego ogromnego szacunku dla instytucji TK oraz przekonania, że Trybunał to niezbywalna część ustroju państwa demokratycznego".
Premier: szacunek tak - krytyka nie
O wielkim znaczeniu Trybunału dla demokracji mówił też premier Donald Tusk, ale jego zdaniem krytyka Trybunału nie jest zjawiskiem dobrym. - Nikt nie może i nie powinien umniejszać roli Trybunału Konstytucyjnego w naszym systemie demokratycznym. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł dyskredytować niezawisłość Trybunału - mówił premier, podkreślając, że dyskusja na temat orzeczeń TK nie powinna łączyć się z kwestionowaniem jego pozycji konstytucyjnej.
Tusk zaznaczał też, że jego rząd nie będzie formułował pod adresem TK żadnych oczekiwań - może poza jednym - aby dotychczasowa niezależność tej instytucji była kontynuowana.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24