Internauci odwiedzający portal tvn24.pl należą raczej do domatorów. Na pytanie o to, gdzie będą 31 grudnia o północy, ponad połowa odparła, że w swoim domu. Druga najpopularniejsza opcja to impreza w domu znajomych. Pozostałe rozwiązania, jak np. restauracja czy kościół, miały marginalne grono zwolenników.
W ankiecie zagłosowało ponad 9,1 tys. osób, spośród których 58 procent odpowiedziało, że Nowy Rok 2012 przywita we własnym domu. Natomiast do lokum znajomych, aby tam imprezować, uda się 24 procent głosujących.
Zdecydowanie mniej popularne są rozwiązania, które oznaczają wyjście "na miasto". Nowy Rok w restauracji przywitać chce pięć procent uczestników ankiety. Również pięć procent zadeklarowało, że Sylwestra spędzi w kościele. Jeszcze mniej popularne są dwa kolejne rozwiązania, czyli witanie 2012 roku w klubie i w pracy, co ma zamiar zrobić po trzy procent głosujących.
Najmniejszą popularnością cieszy się natomiast spędzanie Sylwestra na imprezach zorganizowanych "pod chmurką". Na zimno chce się wystawić tylko co 50 ankietowany.
Dla porównania, wyniki podobnego głosowania, przeprowadzonego na stronie tnv24.pl w 2009 roku, były bardzo podobne. Również wtedy dominowała chęć pozostania we własnych czterech ścianach. Było to jednak rozwiązanie mniej popularne, bo wybrało je 51 procent głosujących. Wyraźnie więcej, bo 30 procent, chciało pójść do znajomych. Pozostałe rozwiązania były równie marginalnie popularne. Jedyne znaczące odstępstwo to wynik siedmiu procent dla hotelu lub restauracji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu