Projekt ustawy o uzgodnieniu płci jest satysfakcjonujący, choć jest wynikiem różnych kompromisów - uważa posłanka Anna Grodzka (niezrz.), która zgłosiła wyjściową propozycję. Prace nad projektem zakończyły sejmowe komisje, w tym tygodniu zajmie się nim Sejm.
Projekt określa procedurę uzgodnienia płci przez osoby, których tożsamość płciowa różni się od płci metrykalnej. Podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu prace nad nim zakończyły sejmowe komisje - zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka. W tym tygodniu zaplanowano drugie czytanie na posiedzeniu plenarnym Sejmu. - Projekt, który wyszedł z komisji, jest satysfakcjonujący, choć jest wynikiem różnego rodzaju kompromisów między stronami, stanowiskami. To zupełnie normalne i uważam, że dobre - powiedziała Grodzka.
Jak oceniła, projekt jest bardzo dobrze przygotowany, zarówno pod względem dostosowania do rzeczywistości osób transpłciowych i rozwiązywania ich problemów, jak i do "możliwości akceptacji przez wszystkich, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości w tej sprawie". Jej zdaniem w ostatecznym projekcie znalazły się wszystkie rzeczy, które były ważne w jego pierwotnej wersji.
Kompromisy
Pierwotny projekt przewidywał, że wniosek o uzgodnienie płci mogłyby złożyć osoby pełnoletnie oraz takie, które ukończyły 16 lat i wyrażają w tej kwestii jednoznaczną wolę. W tym drugim przypadku potrzebna byłaby zgoda przedstawicieli ustawowych lub - w przypadku jej braku – zgoda sądu opiekuńczego. Ostateczny projekt mówi o osobach, które posiadają pełną zdolność do czynności prawnych (za takie Kodeks cywilny uznaje osoby pełnoletnie). Odnosząc się do tej zmiany, Grodzka podkreśliła, że jest to rozwiązanie kompromisowe. Zaznaczyła przy tym, że w projekcie uwzględniono inne rozwiązanie dotyczące małoletnich. Jeśli ich tożsamość płciowa różni się od płci wpisanej do aktu urodzenia, możliwa będzie zmiana imienia (na wniosek przedstawiciela ustawowego) na takie, które nie wskazuje na płeć. Warunkiem złożenia takiego wniosku będzie załączenie stosownego orzeczenia wydanego przez lekarza ze specjalizacją w zakresie psychiatrii lub seksuologii. - To pewien kompromis, polegający na tym, że nie korygujemy płci prawnej małoletnich, ale dajemy im szansę na zmianę imienia, przystosowania się w szkole. Weźmy na przykład osobę, która idzie z gimnazjum do szkoły średniej. (...) Ona będzie miała szansę zaistnieć w tej szkole pod imieniem adekwatnym do płci, którą odczuwa - powiedziała Grodzka. Jak oceniła, nie jest to rozwiązanie optymalne, ale przyczyni się ono do dobrostanu osób transpłciowych, nie budząc jednocześnie wątpliwości natury ideowej u osób o konserwatywnych poglądach.
Co z małżeństwami?
Projekt zakłada, że wniosek o uzgodnienie płci będzie mogła złożyć jedynie osoba niepozostająca w związku małżeńskim. Tak było zarówno w projekcie zgłoszonym przez Grodzką w 2013 r., jak i w wersji przyjętej przez komisje. - Nie uważamy, że to jest rozwiązanie dobre, ale mamy art. 18 konstytucji, co do którego panuje przekonanie, że przesądza on, iż osoby tej samej płci nie mogą pozostawać w związku małżeńskim. (...) W związku z tym musi nastąpić rozwiązanie małżeństwa, rozwód. My to zaakceptowaliśmy, choć nam się to nie podoba - powiedziała posłanka. Wyjściowy projekt zakładał, że wnioski o uzgodnienie płci będą rozpatrywać sądy okręgowe. W czasie prac komisji zdecydowano, że ma to być jeden sąd w kraju - Sąd Okręgowy w Łodzi. Jak wyjaśniła Grodzka, propozycja wprowadzenia takiego rozwiązania była poparta stanowiskiem resortu sprawiedliwości. - Inaczej byłaby potrzebna bardzo szeroka akcja edukacyjna na temat transpłciowości wśród sędziów. Ministerstwo uznało, że jeśli jeden sąd będzie do tego merytorycznie przygotowany, to na pewno będzie służyło to systemowi sądownictwa, jak i osobom transpłciowym, i my się przychyliliśmy do tego poglądu - powiedziała.
Kilkadziesiąt wniosków rocznie
Jak dodała, szacuje się, że rocznie takich wniosków sąd będzie rozpatrywał nie więcej niż kilkadziesiąt. Skierowanie wszystkich tego typu spraw do jednego sądu da mu szansę na wyspecjalizowanie się w nich. Sąd w Łodzi wybrano ze względu na fakt, że rozpatruje on podobne sprawy od lat i szybko, często na jednej rozprawie, podejmuje decyzje. Projekt stanowi, że sprawy dotyczące uzgodnienia płci będą rozpatrywane w trybie sądowym nieprocesowym. Decyzję sąd będzie podejmował na podstawie orzeczeń lekarskich. Prawomocne postanowienie sądu o uzgodnieniu płci stanowić będzie podstawę do wydania nowego aktu urodzenia oraz zmiany imion i nazwiska, wydania nowego aktu urodzenia, nowego numeru PESEL, dowodu osobistego oraz do zmiany imienia i nazwiska. Projekt dotyczy wyłącznie procedur prawnych, nie dotyka kwestii medycznych. Jego głównym celem jest ich uproszczenie i zlikwidowanie obowiązującego obecnie w tego typu sprawach trybu procesowego, z powództwa przeciwko własnym rodzicom.
Autor: db / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24