- W PiS jest poważny konflikt... Między mną a kotem Jarosława Kaczyńskiego - oświadczył rzecznik PiS Adam Hofman, pytany o "zsyłkę" do Konina, o której informowała ostatnio prasa. Według "Newsweeka", prezes PiS typując Hofmana na szefa konińskich struktur, miał powiedzieć: "Gdy tylko wychodziłem z domu, natykałem się pod drzwiami na swojego kota i pana".
Hofman podczas dzisiejszej konferencji prasowej ironizował, że konflikt w partii jest jeszcze nie rozstrzygnięty, bo "kot prezesa jest bardzo twardy". - Ale więcej na ten temat nie mogę powiedzieć - skwitował rzecznik PiS.
Potwierdził jedynie, że został wybrany na prezesa okręgu konińskiego.
- Po urlopie zabiorę się za sprawy związane z okręgiem - zapewnił. Jednocześnie jednak powiedział, że miał wątpliwości, co do tej funkcji.
- Pracuję jako rzecznik partii i jest to praca 24 godziny na dobę. Mam też dwójkę małych dzieci, w których wychowanie chciałbym się angażować, a praca szefa okręgu dodatkowo zajmuje czas. To spotkania, organizowanie czasu parlamentarzystom - tłumaczył swój opór przed nową funkcją Hofman.
- Ale w tej sytuacji nie było wyjścia, konflikt między dwoma stronami był zbyt duży. W związku z tym nie mogłem odmówić, traktuję to jako zaszczyt - reprezentowanie swoich wyborców w okręgu.
Dodał, że ma nadzieję, że uda mu się połączyć dwie funkcje w partii, i w dodatku nie stracą na tym jego dzieci.
"Pod drzwiami pan i kot"
O rzekomym konflikcie wewnątrz PiS pisały ostatnio m.in. "Gazeta Wyborcza" i "Newsweek". Ten pierwszy tytuł informował, że wewnątrz partii rywalizują ze sobą tzw. "zakon PC" (dawni działacze Porozumienia Centrum, m.in. Mariusz Błaszczak, Marek Kuchciński, Joachim Brudziński) i młodzi "hofmanowcy". Lider tej drugiej frakcji - Adam Hofman miał ostatnio zbytnio urosnąć w siłę i dlatego Jarosław Kaczyński zdecydował się go "zesłać" do Konina.
Jak napisał "Newsweek", Hofman, mimo że nie był zadowolony z nowej, partyjnej funkcji, musiał ją zaakceptować. Decyzję w sprawie podjął bowiem sam prezes PiS.
A kiedy ją ogłaszał, miał zażartować: - Jak to nie spodziewał się pan tej rekomendacji? Przecież sam pan o nią zabiegał. Przez ostatnie dwa tygodnie, gdy tylko wychodziłem z domu, natykałem się pod drzwiami na swojego kota i pana.
Autor: mac//bgr/k / Źródło: tvn24.pl