Mieszkanie, a obok świetlica, gimnastyka i pomoc pielęgniarska. A oprócz tego kusząca cena - tak wygląda nowe osiedle dla seniorów. I nie jest to oferta katalogowa ani obietnica wyborcza polityków. To rzeczywistość, choć na razie na małą skalę. W Stargardzie Szczecińskim i Radkowie już wiedzą, jak poprawić życie emeryta.
Tu osobne są tylko mieszkania, poza tym wszystko ma integrować. W pierwszej kolejności: ogródek i świetlica. - Spotykają się (mieszkańcy - red.) na świetlicy, a w takich blokach, to tylko przechodzą jeden koło drugiego i nawet się niektórzy nie znają - mówi Stanisław Górski, mieszkaniec "Domu Seniora" w Stargardzie Szczecińskim
Wtóruje mu Bożena Łuczak: - Tu weselej się mieszka, bo w bloku to się po prostu człowiek mało spotyka. A tu się spotykamy ze wszystkimi, razem tworzymy dość zgraną grupę.
Ta zgrana grupa liczy dziś kilkadziesiąt osób. Idea jest taka: starość ma być spokojna, radosna, szczęśliwa. Tu o sprawy codzienne troszczy się administracja. Solidna administracja.
- Jest czysto, nie ma wilgoci, jeśli coś jest to przychodzą, naprawiają. I organizują czas: są gry, zabawy, grille, ogniska, gimnastyka i całodobowa opieka - zachwala Urszula Wojnowska, mieszkanka "Domu Seniora" w Stargardzie Szczecińskim
Mieszkańcy mają do dyspozycji także specjalnego pilota. Wystarczy nacisnąć i na miejscu w ciągu kilkunastu minut pojawi się lekarz lub pielęgniarka.
Sprawdziło się za granicą
Osiedla pięćdziesiąt plus zachwalają eksperci. Tym bardziej, że to już udowodnione naukowo, iż zadbany, zrelaksowany i aktywny senior żyje lepiej i dłużej. - Chodzi o zmianę w postrzeganiu ludzi starszych od babci i dziadków w ich służebnej roli dzieciom i wnukom, w stronę babci i dziadków, którzy mają prawo do szczęścia, cieszenia się życiem i wydawania pieniądzy - wyjaśnia dr Dominik Antonowicz, socjolog.
Sprawdzili to już Niemcy, Holendrzy, Austriacy i Amerykanie. Tam osiedla dla seniorów są świetnym interesem, bo do tych ludzi starość związana z demencją, niedołężnością, zależnością od innych - przyjdzie później. - Oddalają z pewnością czas umieszczenia w domu pomocy społecznej, co tym samym nie generuje środków dla miasta związanych z ich pobytem - mówi Agata Kmieć-Łuciuk, naczelnik wydziału polityki społecznej Urzędu Miasta w Stargardzie Szczecińskim.
Przybywa emerytów
Dlatego tym tropem co Stargard, chce iść też Radków. - Może to trochę dźwignie ten ospały Radków. Ludzie mówią: tu było kino, tam było coś, a teraz nie ma nic - stwierdza Barbara Machnicka, mieszkanka Radkowa.
Ale jest od czego zacząć. Miasto już remontuje dla seniorów budynek, w którym ma być centrum rehabilitacyjno - pielęgnacyjne, a na tej działce stanie dla nich pierwszy dom.
- Będzie trochę wpływów i po prostu rozrusza się może to miasto - mówi Ryszard Krygier z fundacji "Teraz życie", które nadzoruje budowę centrum.
Z ekonomicznego punktu widzenia to pewny interes - bo ludzi, którzy czekają na emeryturze na ciekawą ofertę będzie przybywać. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Wynika z nich, że jeśli nie zwiększy się przyrost naturalny, to do 2025 roku co dziesiąty Polak będzie miał 60 i więcej lat.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn