Policja przeszukuje filie krakowskiego biura tłumaczeń w całym kraju w związku ze śledztwem w sprawie podrabiania dokumentów. Na razie jeszcze nikogo nie zatrzymano. Prokuratura nie ujawnia, o jakie dokładnie przestępstwo podejrzewa pracowników biura.
- Od rana kilkudziesięciu policjantów przeszukuje biura tłumaczeń w całej Polsce. Zabezpieczane są dokumenty i twarde dyski komputerów – potwierdził rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Jak wyjaśniła rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska, postępowanie w tej sprawie trwa od września. Do tej pory nikomu nie zostały przedstawione zarzuty i nikogo nie zatrzymano.
Prokuratura nie chce na razie ujawniać, na czym polegał mechanizm przestępstwa. Za podrabianie dokumentów, w tym także tłumaczeń grozi kara do pięciu lat więzienia.
Z informacji PAP wynika, że, filie biura znajdują się blisko urzędów celnych. Trafiali tam głównie klienci, którzy sprowadzali do Polski samochody. W krótkim czasie otrzymywali przetłumaczone dokumenty, bo pracownicy tych punktów mieli puste karty z pieczątką i podpisem przysięgłego tłumacza.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24