Znaczne obcięcie esbeckich emerytur, czyli 135 mln zł oszczędności rocznie - taki projekt noweli ustawy przedstawia szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Nowe przepisy dotkną ponad trzydziestu tysięcy osób. Pytanie brzmi, czy raz nabyte prawa do świadczeń można zmieniać. Materiał magazynu "Polska i świat".
Andrzej Bulc, były opozycjonista, dwa lata temu i po latach starań, przy pomocy kolegów z czasów opozycji, wywalczył 1115 złotych renty.
- Byli ludzie, którzy byli bici, byli mordowani. No to z jakiej racji taki człowiek ma zarabiać sześć tysięcy, a ktoś ma żyć za 800 czy 1000 złotych? Jakaś sprawiedliwość musi być - mówi Bulc.
Tą sprawiedliwością ma być zaprezentowany we wtorek przez szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Według niego byli pracownicy UB i SB będą mieli zmniejszone emerytury i renty tak, by nie mogły one przekroczyć średnich świadczeń wypłacanych przez ZUS, a więc kolejno - 2130 zł dla emerytur i 1610 zł dla rent.
- Były kominy i te kominy obcinamy na zasadzie solidarności społecznej, na zasadzie sprawiedliwości społecznej - mówił Błaszczak na konferencji prasowej.
Kogo dotknie ustawa
Co ważne, taka obniżka dotyczyć ma tylko tych, którzy całe swoje uprawnienia emerytalne zdobyli pracując tylko w UB i SB. Pozostałych ustawa dotknie w inny sposób.
- Jeżeli zostali pozytywnie zweryfikowani (gdy w 1990 r. zlikwidowaną SB zastąpił Urząd Ochrony Państwa, część pozytywnie zweryfikowanych b. funkcjonariuszy SB przeszło do służby w UOP - red.), to obniżone zostanie świadczenie za czas, kiedy pracowali w SB - wyjaśnił Błaszczak.
I tu pojawia się problem, bo obniżka emerytur czeka wielu funkcjonariuszy, którzy już w III RP walnie przyczyniło się do podniesienia bezpieczeństwa naszego kraju. Dzieje się tak chociażby dlatego, że struktury SB w listopadzie 1988 roku został włączony wywiad.
W takiej sytuacji jest na przykład gen. Gromosław Czempiński, były szef Urzędu Ochrony Państwa, u którego na 26 lat pracy w wywiadzie, 20 przypada w PRL.
- Zachód właściwie przyspieszył nasze przyjęcie do NATO, dzięki działaniom służb, m.in. wywiadu polskiego - mówi Czempiński.
Ustawa a działanie wstecz
Istnieje jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Choć teoretycznie istnieje zgodne z konstytucją pozbawienie kogoś świadczeń raz nabytych, trzeba być przy tym bardzo ostrożnym.
- Otwieramy taką możliwość, żeby w przyszłości określoną grupę, którą potępiamy, karać poprzez wsteczne obniżenie emerytur. I po latach może się okazać, że ten mechanizm będzie wprowadzany także do innych grup - tłumaczy prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista.
Według wyliczeń MSWiA ustawa zmniejszy emerytury i renty ponad 32 tysiącom osób. Skarb państwa ma dzięki temu zaoszczędzić dzięki temu ponad 130 mln złotych.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24