Będziemy pracować do 67 roku życia. Wcześniej na częściowe emerytury w wieku 62 lat będą mogły przejść kobiety, a w wieku 65 lat mężczyźni. Tak zakłada porozumienie koalicjantów ws. reformy emerytalnej - dowiedziały się "Fakty" TVN.
Według ustaleń Faktów TVN, koalicjanci doszli do porozumienia w budzącej najwięcej sporów kwestii wysokości emerytury częściowej. Ostatecznie PO i PSL miały się zgodzić na ustalenie tej wartości na wysokości 50 procent normalnej emerytury. Jutro przed południem odbędzie się wspólna konferencja prasowa PO i PSL.
Ok. godz. 20.00 zakończyło się drugie już dziś spotkanie premiera Donalda Tuska z szefem PSL, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem. Trwało ponad dwie godziny.
Czy będzie konferencja
Intensywne negocjacje koalicjantów trwały cały czwartek. Do wieczora nie było jasne, kiedy i czy w ogóle politycy PO oraz PSL poinformują o swoich ustaleniach.
Po pierwszym spotkaniu Pawlaka i Tuska wczesnym popołudniem w środę rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że konferencji prasowej nie będzie. - Trwają prace ekspertów i ministrów, a to może oznaczać tyle, że ten kompromis jednak ciągle jest wykuwany - mówił.
Według informacji TVN24 być może koalicjanci nie byli w stanie osiągnąć porozumienia, ponieważ PSL wróciło do postulatu przechodzenia na emeryturę w wieku 60 lat, a nie 67, jak chce PO.
Pawlak chciał wystąpić
Przed pierwszym spotkaniem z Tuskiem Pawlak nie chciał wypowiadać się na temat negocjacji ws. reformy emerytalnej, zapowiadał wtedy jednak, że po rozmowie z premierem spotka się z dziennikarzami. Dopytywany wówczas, czy będzie to wspólna konferencja z Tuskiem odparł, że myśli, iż tak.
Ok godz. 15 odbyło się prezydium Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, czyli spotkanie najważniejszych polityków PSL. Miało radzić nad wynikami pierwszego spotkania Tusk-Pawlak. Po nim doszło do drugiego spotkania liderów koalicji.
Według wcześniejszych wypowiedzi ludowcy chcieli, by wcześniejsza emerytura (dostępna dla kobiet w wieku 62 lat i mężczyzn w wieku 65 lat) wynosiła 80 proc. pełnego uposażenia. Według polityków PO z władz partii, z którymi rozmawiała PAP, emerytury częściowe mogłyby wynosić najwyżej 50 proc. pełnego uposażenia, żeby reforma nie straciła sensu, ale - jak przyznawali - prowadzone były rozmowy o różnych wariantach procentowych propozycji ludowców.
Źródło: TVN24, TVN, PAP