Biskupi dokonają wyboru nowego przewodniczącego Episkopatu Polski dopiero za dwa miesiące. Ale już dziś rusza karuzela spekulacji, kto może stanąć na czele naszego kościoła. Według "Polski" i "Rzeczpospolitej" nowym przewodniczącym zostanie najprawdopodobniej metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. "Gazeta Wyborcza" stawia jednak na arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, a szansy na jego wygraną upatruje w poparciu go przez konserwatywne skrzydło Episkopatu.
Licytacja na nazwiska może okazać się jałowa jeśli okaże się, że o reelekcję powalczy abp Józef Michalik. Gdyby jednak okazało się, że arcybiskup nie weźmie udziału w wyborach, wówczas biskupi staną przed sporym problemem bo wybierać będą musieli spośród trzech równorzędnych i silnych kandydatów: kardynałem Stanisławem Dziwiszem, arcybiskupem Kazimierzem Nyczem i arcybisukpem Sławojem Leszkiem Głódziem.
"Kardynał Dziwisz wygra w cuglach"
Dwaj pierwsi reprezentują frakcję liberalną polskiego Kościoła, ale Nycz ma więcej zwolenników wśród młodszych biskupów. Natomiast Głódzia, pełniącego dziś funkcję metropolity gdańskiego, forsują przedstawiciele skrzydła konserwatywnego. - Z tej trójki abp Nycz i abp Głódź odpadną jeszcze przed głosowaniem. Biskupi wybiorą kardynała Dziwisza - mówi jednak "Polsce" informator z Krakowa. Inny rozmówca gazety z Episkopatu idzie jeszcze dalej i zaznacza, że "nie ma nawet sensu zadawać pytania, z kim Dziwisz będzie musiał się zmagać". - Właściwie jest już przesądzone: Dziwisz wygra w cuglach - twierdzi.
Podobny scenariusz kreśli "Rzeczpospolita", której udało się ustalić, że kardynał Dziwisz chce wziąć udział w wyborach. – Jeżeli wystartuje, to ma szansę otrzymać poparcie większości biskupów. W opinii wielu jest czymś naturalnym, że przewodniczącym episkopatu powinna zostać postać pierwszoplanowa w Kościele – z racji związków z Janem Pawłem II, godności kardynalskiej i znakomitych kontaktów w Watykanie – mówi "Rzeczpospolitej" ks. Kazimierz Sowa, szef kanału Religia.tv. Kardynał Stanisław Dziwisz cieszy się też największym zaufaniem spośród polskich hierarchów we wszystkich sondażach opinii.
"Gazeta Wyborcza": Największe szanse ma abp Głódź
Z kolei z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że największe szanse na wygraną ma abp Głódź. Jeden z rozmówców gazety twierdzi, że kard. Dziwisz rzeczywiście byłby najpoważniejszym kandydatem, ale wcale nie jest takie pewne, że będzie chciał kandydować. - Odmówi, bo nie czuje się na siłach - także ze względu na wiek. Ale może "namaścić" na to stanowisko abp. Nycza i - z powodzeniem - przekonywać biskupów do głosowania na niego - mówi "Gazecie".
I właśnie to jasna deklaracja i chęć objęcia funkcji przewodniczącego Episkopatu może okazać się, według "Gazety", największym atutem metropolity gdańskiego. Atutem, który da mu wygraną. - Dla abp. Głódzia to naturalne, że będzie kandydował. Poza tym to mistrz wygrywania większych i mniejszych wyborów. Sprawuje rekordową liczbę różnych funkcji w Kościele - mówi dziennikarzom osoba zbliżona do Episkopatu.
Wszystko rozegra się na najbliższym zebraniu plenarnym biskupów w Warszawie, które rozpocznie się 10 marca. Poprzednie wybory miały miejsce pięć lat temu, wiosną 2004 roku. Przewodniczącym episkopatu został wtedy abp Józef Michalik.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita", "Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24