- W szaleństwach Mirosława Sekuły może być metoda na niedopuszczenie do ujawnienia prawdy o aferze hazardowej - twierdzi Zbigniew Wassermann. W wywiadzie dla "Naszego Dziennika" podkreśla, że działania przewodniczącego komisji hazardowej mogą mieć nawet "charakter przestępczy". W poniedziałek posłowie śledczy, których prace idą bardzo wolno, o postęp w działaniach zapytają prokuratorów.
Dlaczego według posła PiS "utrudnianie przez Mirosława Sekułę postępowania komisji może mieć charakter działań o charakterze przestępczym"? Bo, jak tłumaczy Wassermann w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", przewodniczący "od wielu tygodni nie chce uwzględnić na przykład jego wniosków o udostępnienie komisji najważniejszych dowodów akt prokuratorskich śledztw tej afery".
"W szaleństwach może być metoda"
Podobny los spotyka według zapewnień byłego koordynatora służb specjalnych także wnioski Wassermanna o udostępnienie bilingów połączeń telefonicznych oraz stenogramów z podsłuchów rozmów telefonicznych. Poseł PiS wrócił też w wywiadzie do zachowania przewodniczącego Sekuły w czasie przesłuchania Zbigniewa Chlebowskiego, a szczególnie jego błyskawicznego i zaskakującego zakończenia.
O godz. 21.02 Sekuła ogłosił 10-minutową przerwę. przewodniczący wrócił jednak na salę po sześciu minutach i choć na sali nie było żadnego innego posła, rozpoczął ponownie posiedzenie. - Wznawiam posiedzenie komisji.Czy ktoś z członków komisji jeszcze chce zadać pytania? Nikt się nie zgłasza. W związku z tym stwierdzam, że zakończyliśmy zadawanie pytań panu posłowi Chlebowskiemu - wypowiedział szybko serię formułek i natychmiast zamknął posiedzenie.
- W szaleństwach Sekuły może być metoda na niedopuszczenie do ujawnienia prawdy o aferze hazardowej - ocenił w rozmowie "Naszym Dziennikiem" Wassermann. Niespotykanym w innych komisjach standardem tej komisji jest według niego nie tylko zachowanie przewodniczącego, ale fakt prowadzenia przesłuchań bez obecności ekspertów, szczególnie prawników. - To pozwala przewodniczącemu na podejmowanie wielu bezpodstawnych decyzji - podkreśla poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Kiedy premier? Dziś odpowiedź
Na poniedziałkowym posiedzeniu członkowie komisji nie będą przesłuchiwać świadków. Spotkają się natomiast z Prokuratorem Krajowym Edwardem Zalewskim oraz prokuratorami okręgowymi warszawskim i krakowskim. Posłowie chcą uzyskać informacje na temat prokuratorskiego postępowania w sprawie afery hazardowej oraz materiałów, w których posiadaniu jest prokuratura.
Mirosław Sekuła nie chciał jednak zdradzać szczegółów spraw, które mają być poruszone na spotkaniu, bo - jak zaznaczył - będą dotyczyć śledztw objętych tajemnicą prokuratorską. Z kolei wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz powiedział, że spodziewa się przekazania przez prokuratorów pełnej dokumentacji, która pomoże posłom w sejmowym śledztwie.
Także w poniedziałek prezydium komisji ma zadecydować, kiedy przesłuchiwany będzie premier Donald Tusk. W czwartek szef komisji poinformował, że szef rządu będzie zeznawał 4, 5 lub 10 lutego. Takie terminy zaproponowała Kancelaria Premiera.
Źródło: PAP, "Nasz Dziennik"