Krajowa Rada Sądownictwa "negatywnie ocenia działania ministra, gdyż podważają one zaufanie obywateli do sądu, a decyzja o odwołaniu delegacji nie znajduje żadnych uzasadnionych podstaw". To oficjalne stanowisko KRS w sprawie odwołania sędzi Justyny Koski-Janusz przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
W drugiej połowie września Ziobro cofnął delegację dla sędzi do Sądu Okręgowego w Warszawie, czym przerwał procesy, które prowadziła.
Ministerstwo Sprawiedliwości skomentowało wówczas, że w sądzie okręgowym powinni orzekać tylko sędziowie o wysokich umiejętnościach, sprawności i profesjonalizmie, tymczasem sędzi zarzucono, że wykazała się "wyjątkową nieudolnością w prowadzeniu prostej sprawy".
Z oceną tą - i decyzją o odwołaniu sędzi - nie zgadza się Krajowa Rada Sądownictwa, która wydała w tej sprawie w piątek oficjalne oświadczenie.
"Krajowa Rada Sądownictwa zwraca uwagę, że określenie miejsca służbowego sędziego jest gwarancją jego niezawisłości, a decyzje ministra sprawiedliwości dotyczące delegacji nie mogą mieć charakteru dowolnego i powinny uwzględniać interes wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w oświadczeniu.
Dalej KRS tłumaczy, że decyzja o delegowaniu sędziego lub jego odwołaniu z delegacji "zwykle jest podejmowana na wniosek prezesa właściwego sądu, po pozytywnej opinii kolegium właściwego sądu, za zgodą sędziego, a przy odwołaniu - na jego wniosek".
"Decyzja, zarówno delegująca jak i odwołująca delegowanie sędziego nie może wywoływać żadnych wątpliwości co do podstaw, dla których została podjęta" - podkreśla KRS.
"To odejście od dotychczasowej praktyki"
Rada przypomina, że kandydatura sędzi Koski-Janusz została pozytywnie zaopiniowana na kolejny okres delegacji, trwający do końca 2016 r.
"Późniejsza i podjęta w krótkim odstępie czasu decyzja o odwołaniu delegacji, prowadząca do zakończenia orzekania przez panią sędzię w sądzie wyższej instancji, nie zawiera uzasadnienia, dlatego nie można jej uznać za prawidłową" - stwierdza Rada. Skomentowała przy tym zarzuty o "wyjątkowej nieudolności sędzi w prowadzeniu prostej sprawy".
"18 grudnia 2013 r. (...) podjęła decyzję o zwróceniu sprawy prokuratorowi w celu uzyskania opinii biegłych w zakresie poczytalności podejrzanej i zastosowała wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Trafność tej decyzji została potwierdzona dalszym przebiegiem postępowania w tej sprawie" - czytamy w oświadczeniu.
Na zakończenie KRS stwierdza, że decyzja ministra sprawiedliwości to "odejście od dotychczasowej praktyki", gdyż "powoduje konieczność naruszenia ustawowej zasady kontynuacji zachowania składu sędziowskiego od rozpoczęcia do zakończenia postępowania karnego w danej instancji".
"Konieczność prowadzenia spraw karnych od początku może doprowadzić nie tylko do przewlekłości postępowania, ale w pewnych wypadkach nawet do przedawnienia karalności" - przestrzega KRS.
Iustitia: jak to z odwołaniem sędzi było
Na początku października głos w sprawie odwołania sędzi zabrało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".
"Oświadczenie ministerstwa sprawiedliwości traktujemy jako nieudolną próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od ujawnionego przez media faktu, że pani sędzia prowadziła proces z udziałem ministra Zbigniewa Ziobry, który ten proces przegrał" - stwierdziło stowarzyszenie.
"Ponadto za wysoce niestosowne uważamy ocenianie kompetencji sędziego przez ministra sprawiedliwości, który nie ma wystarczających kwalifikacji, aby pełnić urząd sędziego, a więc tym bardziej nie jest kompetentny oceniać profesjonalizmu sędziego" - dodano.
Jak to z odwołaniem sędzi z delegacji było pic.twitter.com/2ReZdiFYFD— SSP Iustitia Judges (@JudgesSsp) 4 października 2016
Zobacz materiał "Faktów po południu" z 5.10.2016:
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl