Nowym szefem Krajowej Rady został Jan Dworak. Były szef TVP dostał 4 na 5 głosów (sam nie głosował). - Będziemy kierowali się w swej działalności dobrem odbiorców, obiektywizmem - obiecał. W najbliższych tygodniach KRRiT wybierze władze mediów publicznych. Na giełdzie nazwisk potencjalnych prezesów TVP media wymieniają m.in. Tomasza Lisa i Tomasza Wołka.
- Najważniejsze zadania nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w najbliższym czasie to przyspieszenie cyfryzacji polskich mediów, a także wdrożenie znowelizowanej ustawy o RTV i opłatach abonamentowych - poinformował Dworak.
Jak powiedział, wierzy, że ustawa, która czeka już tylko na podpis prezydenta, "to właściwa droga, by naprawiać media publiczne". - Być może to nie ostatni krok, ale na pewno ważny krok, by udowodnić, że będziemy kierowali się w swej działalności dobrem odbiorców, obiektywizmem, dbaniem, by rynek mediów był zdrowy - oświadczył Dworak.
Dworak na czele Rady
Wcześniej prowadzący pierwsze obrady Rady Stefan Pastuszka podkreślił ważną rolę Rady w realizowaniu misji i "troskę o upodmiotowienie lokalnych społeczności". Mówił także, że jednym z najważniejszych zadań KRRiT jest czuwanie nad procesem cyfryzacji polskiej telewizji. Pastuszka zapowiedział, że nowa KRRiT podejmie działania "zmierzające do wzmocnienia jej autorytetu".
Później wybrano szefa Rady. Nie było niespodzianek. Wygrał Dworak.
Nową KRRiT trzeba było wybrać po tym, jak pierwszy raz w historii tego konstytucyjnego organu, Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie z działalności KRRiT w poprzednim roku. Tym samym dotychczasowa kadencja Rady wygasła. Nową tworzą: Jan Dworak, Krzysztof Luft, Stefan Pastuszka, Sławomir Rogowski i Witold Graboś.
Od piątku na podpis prezydenta czeka nowelizacja ustawy medialnej, która stanowi, że po 14 dniach od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw wygasną kadencje obecnych władz w TVP, Polskim Radiu i jego regionalnych rozgłośniach, a ich członkowie będą pełnić swoje funkcje do czasu wyłonienia następców.
- Już przygotowujemy się do tego, wstępnie rozmawialiśmy, jak ewentualnie tę ustawę wcielać w życie. Natomiast, kiedy to będzie mieć miejsce, nie rozmawialiśmy - podkreślił. Dodał, że Rada zajmie się tym "możliwie szybko; tak szybko, by powaga tego procesu nie została naruszona".
Najpierw Krajowa Rada musi określić regulamin i przeprowadzić konkurs na członków rad nadzorczych, następnie na wniosek nowo wybranych rad nadzorczych Krajowa Rada powoła członków zarządów w mediach publicznych. Konkursy na członków zarządów w radiu i telewizji przeprowadzą Rady nadzorcze, ale regulamin konkursu ustali KRRiT.
Padają nazwiska, nie ma potwierdzenia
Jednym z najważniejszych zadań, jakie w najbliższych tygodniach staną przed KRRiT, będzie wyłonienie nowych władz mediów publicznych. W radach nadzorczych TVP i Polskiego Radia - w sumie 7-osobowych - będzie dwóch przedstawicieli: Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Kultury. Pozostałych wybierze KRRiT w konkursie.
Z kolei członkowie rad nadzorczych rozpiszą konkursy na zarządy medialnych spółek. W mediach pojawiają się już pierwsze spekulacje odnośnie potencjalnych kandydatów na szefa TVP. "Polska The Times" wymienia nazwiska: Tomasza Lisa, Waldemara Dąbrowskiego, Tomasza Wołka, Macieja Strzembosza i Jacka Wekslera.
Żaden z nich nie potwierdził jednak, że miałby wystartować na szefa TVP, nikt też nie zgłosi chęci ubiegania się o stanowisko prezesa TVP, dopóki nie będzie znany skład rady nadzorczej.
"Działamy w interesie widzów"
Dworak podkreślił, że nowa Rada postara się udowodnić, iż działa "w interesie polskich widzów, w interesie pluralizmu, opinii publicznej, dojrzałości dialogu społecznego, eliminacji z tego dialogu zajadłości, elementów nienawiści, nietolerancji".
Mówił, że media publiczne szczególnie powinny zwracać uwagę na to, by "odzwierciedlać rzeczywiste tendencje społeczne, nie pomijając żadnego stanowiska". - Nie ma mediów publicznych w społeczeństwie nieobywatelskim, w państwie niedemokratycznym. Racją istnienia mediów publicznych również w Polsce jest to, żeby bronić demokracji, czyli wzajemnej tolerancji, wzajemnego zrozumienia, a nie stawać się stroną w politycznym sporze. Wierzę, że na takiej drodze się znaleźliśmy i będziemy nią podążali - podkreślił.
Trzeba "uszczelnić" abonament
Zdaniem Dworaka, dobrze, że w ustawie o RTV nie ma mowy o finansowaniu mediów publicznych, bo "zostaje utrzymany w mocy mechanizm abonamentowy".
W jego ocenie, ten mechanizm nie jest doskonały, "trzeba go uszczelnić i spowodować, by przynosił takie pieniądze, jakie zakłada". Członkowie KRRiT zaapelowali o płacenie abonamentu. - Będziemy się zastanawiali, jak wprowadzić zgodnie z prawem środki nieco bardziej twarde - zaznaczył.
Zajmą się "Trójką"
Dworak powiedział, że wśród ważnych zadań Rady są działania interwencyjne. "Już dzisiaj musieliśmy podjąć wstępne kroki związane z protestem dziennikarzy Programu Trzeciego Polskiego Radia - oświadczył.
Chodzi o skargę do KRRiT dziennikarzy radiowej Trójki. Według "Gazety Wyborczej", grupa dziennikarzy Trójki napisała do KRRiT o "permanentnym naruszaniu standardów pracy dziennikarskiej, który odbywa się na antenie programu". W skardze wskazują, że "od lutego br. trwa wprowadzanie na antenę 'Trójki' publicystów zaangażowanych po jednej stronie w konfliktu, jaki dzieli obecnie Polskę". Skarżący podkreślają, że do prowadzonych przez nich dyskusji "na ogół nie zapraszają oni gości reprezentujących rozmaite stanowiska i czynią z tych audycji jednoznaczne w wymowie występy propagandowe".
"Ojczyzną jest to, co się mówi"
Podsumowując konferencję, Dworak przywołał słowa niemieckiej pisarki, laureatki Nagrody Nobla, Herty Mueller, że "ojczyzną jest to, co się mówi".
- Z mojego punktu widzenia, jako człowieka pracującego w Krajowej Radzie, to powiedzenie nabiera szczególnego znaczenia. Będę starał się, by rzeczywiście w mediach ojczyzną było to, co się mówi. Będę starał się, by w tym języku i w tym, co się mówi, wszyscy czuli się dobrze, (...) by wszyscy, którzy w mediach pracują, mieli poczucie, że to jest bardzo ważne - oświadczył.
Źródło: tvn24.pl, PAP