Do końca przyszłego tygodnia poznamy odpowiedź na pytanie, czy Włodzimierz Cimoszewicz stanie na czele rady ds. międzynarodowych przy premierze. Donald Tusk za kilka dni ma spotkać się z byłym ministrem i porozmawiać w cztery oczy o współpracy. - Dowiem się wreszcie, czego premier oczekuje i przedstawię wtedy swój pogląd - mówił Cimoszewicz w TOK FM.
Politycy są umówieni na przyszły tydzień, senator nie zdradził jednak, którego dnia dokładnie mają się spotkać. Cimoszewicz nie ukrywa, że propozcja współpracy z rządem jest dla niego nobilitująca.
- To jest premier polskiego rządu, legalnie działający i wydaje mi się, że każdego powinno obowiązywać rozumowanie, że im lepiej działa rząd, czy mi się on najbardziej podoba czy nie, tym lepiej dla nas wszystkich. Tu filozofia "im gorzej tym lepiej" nie może być stosowana - argumentował Cimoszewicz.
Trwała współpraca dla dobra Polski?
Pierwsze informacje o możliwej współpracy między obecnym i byłym premier pojawiły się już w październiku ubiegłego roku po spotkaniu Tuska z Cimoszewiczem, podczas którego politycy podziękowali sobie za współpracę związaną z kandydowaniem senatora na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy (Cimoszewicz przegrał ostatecznie z Norwegiem Thorbjoernem Jaglandem - red.)
Premier ujawnił wówczas, że podczas rozmowy obaj wyrazili gotowość do pełnej współpracy - jeśli chodzi o interesy międzynarodowe Polski - także w przyszłości. - Sądzę, że z panem premierem Cimoszewiczem czeka mnie nie jedna rozmowa, ale raczej permanentna i trwała współpraca - mówił wtedy szef rządu.
Źródło: TOK FM