Małopolscy policjanci zatrzymali po pościgu 17-latka, który w niedzielę w Dobczycach nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Młody mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania motocyklem. Grozi mu więzienie i wysoki mandat za popełnione podczas ucieczki wykroczenia.
Jak poinformowała małopolska policja, do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 18.20 na ulicy Energetyków w Dobczycach (Małopolska). Funkcjonariusze, poruszający się nieoznakowanym radiowozem, próbowali zatrzymać do kontroli motocyklistę.
Pędził wąską drogą między drzewami
Gdy motocyklista usłyszał sygnały dźwiękowe, zaczął uciekać. Na nagraniu z pościgu, opublikowanym przez małopolską policję, widać, że prędkość radiowozu tuż przed wyprzedzaniem na wąskiej drodze pomiędzy drzewami wynosiła około 120 kilometrów na godzinę. W pewnym momencie funkcjonariusze zajechali drogę ściganemu i go zatrzymali.
- Kierującym motocyklem okazał się 17-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna był trzeźwy, jednak nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami - przekazała podinspektor Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi motocykliście do pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za popełnione wykroczenia drogowe, w tym kierowanie motocyklem bez uprawnień.
Prawie stu skontrolowanych motocyklistów
Jak poinformowała Cisło, małopolscy policjanci z grupy SPEED skontrolowali w pierwszy weekend lipca blisko 100 osób kierujących motocyklami. Prawo jazdy stracił między innymi mężczyzna, który wiózł jednośladem jednocześnie dwie osoby - swoją córkę i dwuletniego wnuka. Czterech kierowców straciło prawo jazdy za znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym, a kolejny odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja