34–latek z Gdańska miał w domu 1000 porcji amfetaminy, 2700 porcji marihuany i 800 tabletek ekstazy. Jednak diler zainteresowania miał różnorodne - swoją piwnicę zmienił w mały magazyn ze sprzętem RTV i ubraniami. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Gdańscy policjanci od dłuższego czasu podejrzewali 34-latka o to, że handluje on narkotykami. Nie zdołali złapać go na gorącym uczynku, ale przeszukali jego mieszkanie. Znaleźli tam, 1000 porcji amfetaminy i 900 marihuany oraz 800 tabletek ekstazy, wagę elektroniczną i woreczki po narkotykach.
Część towaru znaleziono w walizce na narzędzia, reszta porozkładana była w różnych szafkach. Gdy przeszukano piwnicę znaleziono tam kolejne 1800 porcji marihuany.
Diler - paser
Okazało się też, że karany już wcześniej za kradzieże z włamaniem mężczyzna prawdopodobnie trudni się również paserstwem. Miał w mieszkaniu dużą ilość sprzętu RTV, telewizory, monitory, komputery, drukarki, telefony, aparaty fotograficzne oraz narzędzia budowlane i dużą ilość markowych ubrań – policjanci podejrzewają że cały ten towar pochodzi z kradzieży i włamań. 34-latek najprawdopodobniej kupił wszystko od wielu złodziei.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jeśli usłyszy zarzut handlu narkotykami, może spędzić w więzieniu 10, za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi mu lat 5, a za paserstwo do 8 lat więzienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: materiały policja