Rząd nie wycofa się z reformy oświatowej, ale jej wdrożenie zostanie przesunięte o rok - pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". Posłowie PiS przeciwni szybkiej likwidacji gimnazjów mieli spotkać się w tej sprawie z Jarosławem Kaczyńskim i namawiać go, aby zmiany wprowadzić za 2 lata. MEN po poprzednich podobnych doniesieniach zapewniał, że takie informacje są "nieprawdziwe".
"Skutki tej rozmowy dotarły już do rządu. Wszystko wskazuje na to, że Rada Ministrów przesunie reformę o rok" – ujawnia dziennik, powołując się na słowa jednego z uczestników spotkania z prezesem PiS.
"Niestety, minister oświaty Anna Zalewska nie chce o tym słyszeć" – zauważa dziennik. Szefowa MEN "podkreśla, że w 2018 r. będą wybory samorządowe i lokalna opozycja będzie grała w kampanii zwolnieniami nauczycieli i nieprzemyślanymi zmianami" – pisze "DGP"
Przed rządem inne reformy
Zdaniem dziennika, decyzję w sprawie odłożenia likwidacji gimnazjów, jeśli już do tego dojdzie, podejmie raczej Rada Ministrów, ale są też możliwe inne rozwiązania. "Z naszych informacji wynika, że rząd rozważa też inną opcję. Niewykluczone, że o przesunięciu reformy zadecyduje poprawka parlamentu" – pisze "DGP".
Powodem wprowadzenia takiej poprawki miałby być fakt, że planowane są też inne duże reformy.
"Do końca roku musimy zmienić przepisy dotyczące obniżenia wieku emerytalnego. Czeka nas też duża reforma służby zdrowia. Obecnie nie ma w budżecie tyle pieniędzy na reformę oświaty, jakich domagają się samorządy" – powiedzieli dziennikowi posłowie PiS, którzy nie chcą pospiechu w reformowaniu szkolnictwa.
Na przesunięcie o rok reformy oświatowej i otwarcie się na dialog naciskają nie tylko posłowie, lecz także kilku wojewodów – przypomina "DGP".
MEN zapewniało, że opóźnienia nie będzie
Kilka dni temu "Gazeta Wyborcza" napisała, że resort edukacji przesunie likwidację gimnazjów o co najmniej rok. Wówczas MEN wydało oświadczenie, w którym zaprzeczyło istnieniu takich planów.
"W związku z doniesieniami prasowymi sugerującymi zmianę terminu wdrażania poszczególnych rozwiązań (...), informujemy, że są one nieprawdziwe" - zapewniało MEN w komunikacie z 21 października.
Resort przypomniał, że w sprawie projektu ustawy reformującej edukację zakończył się etap konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. "Prace nad zmianą prowadzone są zgodnie z zaplanowanym harmonogramem" - podkreślono w komunikacie.
"Nie słyszę takich głosów w PiS"
Doniesienia o możliwym przełożeniu reformy skomentowała w rozmowie z TVN24 posłanka PiS, Marzena Machałek, członkini sejmowej komisji edukacji. - Ja nie słyszę takich głosów wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości, aczkolwiek dyskutujemy o szczegółach reformy - powiedziała Machałek. - Nie ma już czasu na jej przesuwanie, to jest moja opinia. Im szybciej zaczniemy naprawiać polską edukację, tym lepiej - zaznaczyła.
Autor: ts/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock