Projekt o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości przyjął we wtorek rząd. Zmiany mają wejść w życie od 2010 r. Na pomyśle suchej nitki nie zostawia PiS, a prezydent zapowiedział, że zawetuje ustawę. Weto da się jednak odrzucić, bo PO ma poparcie SLD.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski przekonywał na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że krytycy pomysłu rozdzielania funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego nie znają zagranicznych rozwiązań i zastrzeżeń Komisji Europejskiej pod adresem Polski w tej sprawie.
- W Europie nie łączy się tych stanowisk. Nie ma jednego przypadku, żeby minister sprawiedliwości był zarazem prokuratorem generalnym. W zdecydowanej większości państw kierownictwo prokuratury należy do prokuratora generalnego, który jest organem samodzielnym – powiedział Ćwiąkalski.
I podkreślił, że jednolitych rozwiązań w tym zakresie jednak nie ma. - Prokurator generalny jest organem konstytucyjnym w 17 krajach, natomiast w 11 innych nie ma zapisu w konstytucji dotyczącego działania prokuratora generalnego - wyliczył Ćwiąklaski.
Szef resortu sprawiedliwości poinformował, że w projekcie ustawy o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości jest też poprawka o tym, że Sejm będzie mógł "w szczególnych sytuacjach" odwołać prokuratora generalnego większością 3/5 (276 głosów), a nie jak wcześniej proponowano 2/3 (307 głosów). - Chodzi o to, aby ujednolicić to z większością wymaganą do odrzucenia weta prezydenckiego - wyjaśnił minister.
Projekt przewiduje ponadto m.in. likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenie w jej miejsce Prokuratury Generalnej, a także likwidację prokuratur apelacyjnych.
PO, PSL i SLD przeciwko prezydentowi
Prezydent Lech Kaczyński jest przeciwny sztandarowemu projektowi PO. Zapowiedział, że zawetuje ustawę nawet, jeśli będzie miał stuprocentową pewność, że weto zostanie odrzucone.
I tak się zapewne stanie, gdyż SLD poprze koalicję PO-PSL w głosowaniu nad odrzuceniem weta. – My jesteśmy konsekwentni. Nie poprzemy prezydenckiego weta. Należy bowiem oddzielić funkcję prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Ale też stanowczo mówimy, że należy całościowo zreformować prokuraturę - powiedział na konferencji prasowej poseł SLD Ryszard Kalisz.
PiS twardo mówi "nie" pomysłowi PO. Politycy tej partii twierdzą, że wprowadzenie w życie rozdziału funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości nie gwarantuje niezależności prokuratury a jednocześnie osłabi państwo i bezpieczeństwo obywateli.
- To zabieg fasadowy. Nie przyniesie wymiernych korzyści dla ludzi, którzy czekają na rozpatrzenie spraw w prokuraturze. Poza tym, że dopóki po rozdzieleniu prokurator generalny, nie będzie miał umocowania w konstytucji, dopóty będzie to kolejna korporacja - oceniła posłanka PiS Beata Kempa.
"Są ważniejsze problemy prokuratury niż rozdział funkcji"
- Problemem prokuratury jest nadużywanie aresztów tymczasowych czy przedłużające się śledztwa, a nie "uboczny temat" czy rozłączyć funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - uważa prof. prawa karnego Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Problemem prokuratury jest nadużywanie aresztów tymczasowych czy przedłużające się śledztwa, a nie uboczny temat czy rozłączyć funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego
Według Hołdy w obecnym układzie rządowym doszło już faktycznie do rozdziału. - Minister Ćwiąkalski nie wtrąca się do prokuratury, a faktycznym prokuratorem generalnym jest prokurator krajowy Marek Staszak. Ale czy jesteśmy zadowoleni z pracy prokuratury? Przecież prasa niemal każdego dnia donosi o jakichś kontrowersjach w prokuraturze - dodał profesor. - Prokuratura w pełni zasłużyła na krytyczną dyskusję, ale kwestia rozdziału funkcji to temat uboczny - podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24