Funkcjonariusze Straży Granicznej i Centralnego Biura Śledczego Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, zajmującą się przerzutem cudzoziemców. Osoby te - w tym Wietnamczycy - były przewożone przez Polskę na zachód Europy w specjalnych skrytkach umieszczonych w ciężarówkach. 10 zatrzymanych w sprawie usłyszało już prokuratorskie zarzuty.
W ostatnim czasie w śledztwie dotyczącym tej grupy w województwie dolnośląskim, lubuskim, wielkopolskim i mazowieckim zatrzymano 10 osób, w tym dziewięciu Polaków i Wietnamczyka.
Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się organizowaniem cudzoziemcom nielegalnego przekraczania granicy Polski. Jednej z tych osób postawiono także zarzut kierowania tą grupą.
- Zatrzymani to w większości mieszkańcy Dolnego Śląska w wieku od 22 do 51 lat - powiedziała rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Wskazała, że wobec dziewięciu z nich sąd zastosował tymczasowy areszt, natomiast wobec jednego zatrzymanego - dozór policji, zakaz opuszczania kraju i 10 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Podejrzanym może grozić do ośmiu lat więzienia.
Bialik dodała, że w toku postępowania zarzuty usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy Polski przedstawiono 8 obywatelom Wietnamu. - Kilku z nich zostało już deportowanych. Pozostali przebywają w specjalnym ośrodku deportacyjnym - wskazała.
Byli przewożeni ciężarówkami
Rzeczniczka komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Joanna Konieczniak poinformowała, że, wyjaśniając okoliczności tej sprawy, funkcjonariusze już wcześniej nie dopuścili do przemytu 21 cudzoziemców. - Osoby te wpadły podczas nielegalnego przekraczania granicy naszego kraju. Na bazie ustaleń polskich służb zatrzymano także 13 osób na terytorium Niemiec i Wielkiej Brytanii - powiedziała.
Jak dodała, cudzoziemcy, w tym Wietnamczycy, byli przewożeni z Rumunii w schowkach w przestrzeniach ładunkowych ciężarówek. - Skrytki te były specjalnie skonstruowane, umieszczone za przewożonym towarem i nie dawały ukrytym w nich cudzoziemcom możliwości samodzielnego wydostania się. Podróż w skrajnie ciężkich warunkach trwała kilkadziesiąt godzin - powiedziała Konieczniak. Cudzoziemcy byli też przewożeni przez członków grupy wypożyczonymi autami typu kamper.
W Polsce oczekiwali na finalny transport
Rzeczniczka CBŚP kom. Iwona Jurkiewicz podkreśliła z kolei, że wszystko wskazuje na to, iż grupa działała w całej Europie. - Jej członkowie organizowali kanały przerzutowe cudzoziemcom, rozpoczynające się w Rumunii poprzez Polskę aż do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Za taką podróż każdy z cudzoziemców miał zapłacić od 6,5 do 20 tysięcy dolarów - dodała. Jak poinformowała, z ustaleń śledczych wynika, że przerzut cudzoziemców odbywał się etapami. - Polska była miejscem, gdzie przemycane osoby przebywały w oczekiwaniu na finalny transport do miejsca docelowego - powiedziała Jurkiewicz. Przedstawiciele służb nie wykluczają kolejnych zatrzymań, także w innych krajach Unii Europejskiej.
Autor: ads//kg / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP