CBA zatrzymało byłego komendanta Centralnego Szpitala Klinicznego przy ulicy Szaserów w Warszawie Andrzeja S. Naczelna Prokuratura Wojskowa zarzuca mu korzystanie ze sprzętu i pomieszczeń szpitalnych w ramach prywatnej praktyki.
Były komendant szpitala, korzystając z jego sprzętu i pomieszczeń, miał wykonywać badania lekarskie w ramach prywatnej praktyki pacjentom jednej z firm ubezpieczeniowych. Z tego tytułu nie wpłacał żadnych pieniędzy do kasy lecznicy. Agenci CBA udowodnili 300 przypadków takich badań. Szpital stracił w ten sposób 35 tys. zł.
Andrzej S. nie przyznał się do zarzutu. Potwierdził jednak wykonywanie badań pacjentów z firmy ubezpieczeniowej na terenie szpitala. Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe i dozór policyjny.
Pod koniec sierpnia CBA zatrzymało byłego dyrektora tego szpitala, generała WP Jana P. Razem z nim "wpadła" m.in. żona jednego z szefów gangu pruszkowskiego - Andrzeja Z., ps. Słowik (podejrzanego też o nakłanianie do zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały).
Jan P. - jak informowało wówczas CBA - miał za łapówkę wystawiać "Słowikowi" fałszywe zaświadczenia lekarskie, co pozwoliło mu opuścić areszt. Generał miał także w ten sposób "pomagać" innym przestępcom. Sąd wojskowy nie wydał jednak zgody na jego areszt.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24