- Związki partnerskie są sprzeczne z naturą, a projekty sprzeczne z konstytucją - mówiła Krystyna Pawłowicz z PiS, która zabrała głos w toczącej się w Sejmie debacie o związkach partnerskich. - Ludzie są różni, mają również różne preferencje seksualne. Miejmy szacunek dla wszystkich - grzmiał z kolei Ryszard Kalisz z SLD. W Sejmie toczy się debata nad projektami ustaw. Wszystkie dają możliwość zawarcia związku parom hetero- i homoseksualnym; żaden nie pozwala na adopcję dzieci.
Projektów jest w sumie pięć: dwa o związkach partnerskich, dwa to przepisy wprowadzające (są to wspólne projekty RP i SLD), jeden "o umowie związku partnerskiego" (autorstwa posła Artura Dunina z PO).
Pawłowicz (PiS): To sprzeczne z naturą
- W relacjach homo nie ma żadnego pożycia, jest najwyżej jałowe użycie drugiego człowieka, traktowanego jak przedmiot - mówiła Krystyna Pawłowicz z PiS, która zabrała głos w debacie. Pawłowicz oceniła, że zajmowanie się w sytuacji kryzysu "projektami ustaw obyczajowych", jest próbą odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów.
- Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą, projekty są sprzeczne z konstytucją, zmierzają do jej obejścia, są szkodliwe, niesprawiedliwe, naruszają zasadę równości, prawo do intymności, ekshibicjonistycznie pozwalają obnosić w przestrzeni publicznej skłonności seksualne, czyli naruszają poczucie estetyki i moralności większości Polaków - mówiła Pawłowicz.
W imieniu swojego klubu Pawłowicz złożyła wniosek o odrzucenie wszystkich projektów w całości. Podobny wniosek w imieniu Solidarnej Polski złożył także poseł Tadeusz Woźniak.
Kalisz (SLD): Szacunek dla wszystkich
- Ludzie są różni, mają również różne preferencje seksualne, tacy się rodzą i uszanujmy prawo tych ludzi do własnej tożsamości, również płciowej, kulturowej. Miejmy szacunek dla wszystkich - mówił Ryszard Kalisz z SLD. Przypomniał, że brał udział w pracach nad Konstytucją i podkreślił, że przepis o ochronie małżeństwa został sformułowany z szacunku dla instytucji małżeństwa, a nie po to, żeby wykluczyć "inne prawne formy szczęścia".
Kluzik-Rostkowska (PO): "Tak" dla związku partnerskiego
- "Tak" dla związku partnerskiego, ale niewchodzącego na pole małżeństwa - deklarowała Joanna Kluzik-Rostkowska z Platformy Obywatelskiej. W jej ocenie, wszystkie trzy projekty - PO oraz wspólne RP i SLD - powinny trafić do prac w komisjach sejmowych.
Kluzik-Rostkowska mówiła, że jest czas, aby rozmawiać o formule związku partnerskiego m.in. dlatego, że w Polsce rodzi się coraz więcej dzieci w związkach nieformalnych.
Jak zadeklarowała, w klubie PO nie będzie dyscypliny podczas głosowania nad projektami ustaw o związkach partnerskich i - w ocenie Kluzik-Rostkowskiej - wszystkie trzy projekty powinny trafić do pracy w komisjach sejmowych.
Dunin (PO): związek partnerski to nie małżeństwo
- Przygotowany przez Platformę Obywatelską projekt ustawy o umowie związku partnerskiego nie ma na celu zrównania związków partnerskich z małżeństwem, nie kreuje nowego stanu cywilnego, dotyczy spraw życia codziennego - powiedział autor jednego z projektów, poseł Artur Dunin z PO.
Według posła Platformy, projekt ustawy przygotowany przez ten klub nie daje wielu przywilejów, które ma małżeństwo, np. wspólnego rozliczania podatków. "I tak powinno zostać" - podkreślił.
Biedroń (RP): Nie ma mowy o adopcji dzieci
Robert Biedroń z Ruchu Palikota przedstawił dwa projekty ustaw o związkach partnerskich oraz dwa projekty zawierające przepisy wprowadzające. Przekonywał, że związki partnerskie odpowiadają na realne potrzeby społeczne.
Biedroń zaznaczył, że oba projekty zawierają nie tylko prawa, ale również cały katalog obowiązków, np. wzajemnej troski i opieki, a po rozpadzie związku możliwość uzyskania alimentów. - Bo na tym polega prawdziwy związek partnerski - to nie tylko prawa i przywileje, ale i obowiązki - mówił poseł. Podkreślił, że w żadnym projekcie nie ma zrównania związku z instytucją małżeństwa i nie ma mowy o adopcji dzieci. Przypomniał, że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi premier Donald Tusk mówił, że ta sprawa powinna zostać uregulowana. - Panie premierze, ma pan dzisiaj szansę uregulować te kwestie - mówił poseł Ruchu Palikota.
Klub PiS i SP przeciw, PO podzielony
Złożenie wniosków o odrzucenie projektów w pierwszym czytaniu zapowiedziały jeszcze przed debatą kluby PiS i Solidarnej Polski. Podzielony w tej sprawie jest klub PO - większość posłów opowiada się za skierowaniem projektów do komisji, jednak jest grupa posłów konserwatywnych, która jest temu przeciwna. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zaapelowała do klubów, by dać szansę projektom i skierować je do dalszych prac. Podobnego zdania jest Donald Tusk, który napisał na Twitterze, że wszystkie trzy projekty powinny trafić do prac w komisjach sejmowych. CZYTAJ WIĘCEJ
W klubach PO i PSL nie będzie dyscypliny w głosowaniu w sprawie projektów dotyczących związków partnerskich. Kluby SLD i RP będą głosować "za". PiS i SP chcą odrzucenia projektów w pierwszym czytaniu.
Dostęp do informacji medycznej, decydowanie o pochówku
Według projektu PO, umowę związku partnerskiego można będzie zawrzeć przed notariuszem, albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Projekty RP i SLD przewidują, że związek zostanie zawarty, gdy dwie osoby jednocześnie złożą przed kierownikiem USC stosowne oświadczenia. We wszystkich projektach zapisano prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa - podobnie jak małżonek, będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka.
Dziedziczenie i wspólne kredyty
Projekty regulują też m.in. kwestie alimentów - obowiązek alimentacyjny wobec byłego partnera może zostać nałożony w określonych sytuacjach, np. gdyby jeden z partnerów - w wyniku rozwiązania umowy - "znalazł się w niedostatku". Zgodnie z projektem PO zawarcie związku partnerskiego - analogicznie jak małżeństwa - skutkuje powstaniem wspólnoty majątkowej, obejmującej przedmioty nabyte przez partnerów w czasie jego trwania. Partnerzy mają z zasady równe udziały w majątku wspólnym, ale "z ważnych powodów" - będzie można domagać się ustalenia przez sąd, w jakim stopniu każdy z partnerów przyczynił się do powstania majątku wspólnego. Partnerzy będą też mogli wspólnie zaciągać kredyty. Według jednego z projektów RP i SLD partnerzy mogą przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego ustanowić wspólnotę majątkową. Umowa może poprzedzać zawarcie związku, a także może być zmieniona, albo rozwiązana w trakcie jego trwania. W myśl drugiego projektu, jeśli partnerzy nie postanowili inaczej, każde z nich zachowuje zarówno majątek nabyty przed zawarcie związku, jak i później, samodzielnie też nim rozporządza. Projekty umożliwiają partnerom dziedziczenie po sobie na takich samych zasadach jak po żonie lub mężu - projekt PO stawia tu jednak warunek, że upłynął rok od zawarcia umowy związku partnerskiego. Projekty RP i SLD umożliwiają też partnerom wspólne rozliczanie się z fiskusem; tego rozwiązania nie ma w projekcie PO, który - w przeciwieństwie do projektów RP i SLD - nie daje też prawa do renty po zmarłym partnerze, do zasiłku w związku z opieką nad chorym partnerem, objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym partnera ani wspólnego rozliczania podatków.
Autor: db//gak,tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24