Świadek koronny Piotr K., "Broda" przybył do sądu, żeby zeznawać na procesie Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. "Słowika" oskarżonych o współudział w zabójstwie Papały. Przesłuchanie toczy się za drzwiami zamkniętymi. Sędzia zdecydował, że "Broda" zostanie przesłuchany mimo że oskarżyciele z łódzkiej prokuratury nie chcieli przekazać sądowi jego zeznań. Twierdzili, że ich ujawnienie w trakcie procesu może zaszkodzić śledztwu.
"Broda" przybył do sądu w asyście policjantów w czwartek po godzinie 10. Sąd nie zezwolił jednak dziennikarzom na obecność na sali.
Protokołów zeznań "Brody" świadka koronnego zażądał sędzia Paweł Dobosz (prowadzi proces Boguckiego i "Słowika"). Kilka dni temu sędziemu odpisali oskarżyciele z łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej. To oni prowadzą śledztwo w sprawie nieznanych zabójców byłego szefa polskiej policji i ich zleceniodawców. - Nie przekazaliśmy sądowi zeznań świadka koronnego "Brody". Naszym zdaniem mogłoby to teraz zagrozić naszemu śledztwu i innym sprawom, w których zeznaje Piotr K. Wciąż też weryfikujemy jego zeznania w sprawie zabójstwa Marka Papały – mówi tvn24.pl Jarosław Szubert, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, który jednocześnie prowadzi śledztwo w sprawie mordu na byłym szefie polskiej policji.
Jednak sędzia Dobosz uznał, że i tak należy przesłuchać "Brodę".- To przesłuchanie się odbędzie – potwierdza oficjalnie tvn24.pl sędzia Wojciech Małek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie. Świadek koronny Piotr K. stanie przed stołecznym sądem o godz. 10.
Najcenniejszy świadek koronny od lat
Dlaczego prokuratorzy tak chronią zeznania "Brody"?
Piotr K. to jeden z najważniejszych, skruszonych gangsterów ostatnich lat. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego uważają, że w gangsterskiej strukturze zajmował on wyższą pozycję niż do tej pory najsłynniejszy świadek koronny – Jarosław S. pseudo „Masa”. Status świadka koronnego "Brodzie" przyznał sąd w 2010 roku na wniosek prokuratora Piotra Skrzyneckiego z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Skrzynecki prowadzi bowiem śledztwo m.in. w sprawie działalności stołecznych i podwarszawskich gangsterów wywodzących się jeszcze ze słynnej mafii z Pruszkowa. To dzięki "Brodzie" w lutym nowe zarzuty usłyszeli siedzący już więzieniach byli hersztowie "Pruszkowa": Leszek D. "Wańka" i jego brat Mirosław D. "Malizna". Piotr K. swoimi zeznaniami doprowadził do tego, że katowicki prokurator mógł im zarzucić kierowanie gangiem zajmującym się wymuszaniem haraczy i porwaniami biznesmenów.
Wie, kto zabił Papałę?
Nie przekazaliśmy sądowi zeznań świadka koronnego "Brody". Naszym zdaniem mogłoby to teraz zagrozić naszemu śledztwu i innym sprawom, w których zeznaje Piotr K. Wciąż też weryfikujemy jego zeznania w sprawie zabójstwa Marka Papały. Jarosław Szubert, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi
Piotr K. w swoich zeznaniach podał okoliczności, które mogą potwierdzić wersję, że za zabójstwem generała Papały mogli stać polonijny biznesmen Edward Mazur (stanowczo zaprzecza, że ma cokolwiek wspólnego z morderstwem generała) i jeden z byłych hersztów gangu pruszkowskiego – Andrzej Z. "Słowik". Dlatego o przesłuchanie "Brody" na procesie "Słowika" zawnioskował warszawski prokurator Jerzy Mierzewski, który do 2009 roku prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa Papały, a teraz przed sądem oskarża gangsterów, którzy jego zdaniem brali udział w spisku na życie byłego szefa polskiej policji.
"Broda" miał też zeznać, że w wykonaniu mordu na generale Papale (zginął 15 czerwca 1998 roku) mogło wziąć udział dwóch, nieznanych dotąd gangsterów – Rosjanin i Białorusin. Portal tvn24.pl ujawnił to w listopadzie."Broda" miał zeznać że pomagał im wynająć mieszkanie.
Ponowne przesłuchanie możliwe
Jednak łódzka prokuratura wciąż nie potwierdziła, że gangsterzy wskazani przez Piotra K. rzeczywiście wzięli udział w zabójstwie. Bowiem nie skończyły się jeszcze badania porównawcze DNA wszystkich potencjalnych zabójców ze śladami krwi jakie 12 lat temu znaleziono nieopodal miejsca zbrodni na warszawskim Służewcu. W swoich zeznaniach Piotr K. obciąża także skorumpowanych policjantów, funkcjonariuszy służby więziennej i innych funkcjonariuszy publicznych. Prokuratorzy nie chcą odpowiadać na szczegółowe pytania o to, kto będzie miał kłopoty przez zeznania "Brody". Zapewniają jednak, że do połowy kwietnia skończą weryfikować jego słowa w sprawie Papały. - By zakończyć tę weryfikację potrzebujemy dosłownie dwóch, trzech tygodni. Wtedy dokumenty przekażemy warszawskiemu sądowi - poinformował nas prokurator Szubert.
Gdy protokoły zeznań Piotra K. z łódzkiej prokuratury dotrą do sądu to niewykluczone, że sędzia znowu wezwie "Brodę" - Sąd liczy się z możliwością słuchania tego świadka jeszcze raz po nadesłaniu protokołów – potwierdził rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.
Źródło: tvn24.pl