Żaden z klubów parlamentarnych w czwartkowej debacie nie wniósł o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy, która ma zablokować reorganizację sądów przygotowaną w resorcie sprawiedliwości. Oznacza to, że projekt trafi do dalszych prac w sejmowej komisji sprawiedliwości.
Projekt, złożony do Sejmu m.in. dzięki poparciu PSL, ma zablokować rozporządzenie ministra Jarosława Gowina o przekształceniu od nowego roku 79 sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe sąsiednich sądów.
Szczera inicjatywa czy wybieg koniunkturalny?
Przeciw projektowi Gowina była także część posłów PO. Robert Kropiwnicki mówił dziś m.in., że jego klub opowiada się za dalszymi pracami nad projektem, bo "dobro i efektywność władzy sądowniczej jest ważna dla nas wszystkich". - Do tego należy sprowadzić dyskusję, a nie do tego, czy sąd ma być w tym, czy innym miejscu - powiedział.
Oświadczył, że zmiany organizacyjne sądów są konieczne, ale dodał, że nie wie, czy według tego, co proponuje Gowin, czy według projektu obywatelskiego. Podkreślił, że zdecyduje o tym ostatecznie Trybunał Konstytucyjny.
PiS jest "za", bo docenia inicjatywy obywatelskie; bo parlament nie może być głuchy na to, co płynie od narodu - argumentował poseł PiS Stanisław Piotrowicz. Dodał, że cieszy się, iż PO zmieniła stanowisko w całej sprawie, bo wcześniej była za tym, by "minister jednym pociągnięciem długopisu likwidował sądy w Polsce".
- Zastanawiam się, na ile to szczera intencja, a na ile wybieg koniunkturalny - oświadczył. Jego zdaniem o tym, gdzie mają być sądy, musi decydować parlament, a nie władza wykonawcza.
"Pozytywna szajba Gowina"
Michał Kabaciński z Ruchu Palikota podkreślił, że sprzeciwia się "gowinizacji prawa". - Co się takiego stało, że to rozporządzenie uważacie za błąd? - pytał posłów PO. - Modne jest dziś mieć w nosie prawo, ale własną partię? - ironizował. - Wstyd, panie ministrze. Ile razy jeszcze izba będzie musiała ratować wymiar sprawiedliwości przed pańską pozytywną szajbą? - pytał retorycznie Gowina (nieobecnego na sali).
Poseł PSL Jan Bury mówił, że Gowinowi udało się zjednoczyć opozycję i koalicję. - Cieszymy się, że w PO są rozsądni ludzie, którzy nie mogą zrozumieć intencji swego ministra - oświadczył. Uznał rozporządzenie Gowina za sprzeczne z konstytucją. - Nie odzierajmy polskiej prowincji z resztek dumy - dodał. Zaapelował, aby projekt uchwalić jeszcze w tym roku.
Rozporządzenie Gowina nie jest jasne i zawiera poważne wady prawne - mówił w imieniu SLD Ryszard Kalisz. - To jest psucie mechanizmów tworzenia prawa. Tak się po prostu nie robi - grzmiał poseł.
Według posłanki SP Beaty Kempy rozporządzenie Gowina godzi w konstytucyjną zasadę równego dostępu obywateli do prawa i nie naprawi sytuacji polskiego sądownictwa. Jej zdaniem premier w tej sprawie "chciał pograć z PSL".
Reforma sądownictwa wg. Gowina
Na mocy podpisanego na początku października przez ministra Jarosława Gowina rozporządzenia od 1 stycznia 2013 r. 79 sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostanie przekształconych w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów.
Pomysł tej reformy wywołał sprzeciw wśród samorządowców z miejscowości, w których znajdują się sądy przeznaczone do zniesienia. Przeciwko opowiedziały się też PSL, PiS, SLD i Ruch Palikota. Ludowcy uważają np., że zmiana doprowadzi do spadku znaczenia powiatów, a w konsekwencji może nawet być pierwszym krokiem do ich późniejszej likwidacji. Krytycy reorganizacji oceniają ponadto, że określanie okręgów sądowych w rozporządzeniu jest niekonstytucyjne.
Z tych względów w końcu maja przygotowano obywatelski projekt ustawy. Przy wsparciu m.in. PSL zebrano pod nim 150 tys. podpisów. Ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2013 r. - tym samym uniemożliwiłby przewidzianą reorganizację sądów w drodze rozporządzenia.
Ponadto, zgodnie z projektem, minister sprawiedliwości co pięć lat miałby przedkładać Sejmowi informację o funkcjonowaniu okręgów sądowych wraz z ewentualnymi propozycjami zmian tego podziału, nie mógłby być on już jednak modyfikowany rozporządzeniem.
- Ten, tak zwany projekt obywatelski, służy interesom lokalnych elit małych powiatów. Służy zachowaniu blisko 100 stanowisk prezesów sądów - ocenił w czwartek minister Jarosław Gowin. Szef resortu sprawiedliwości od miesięcy zaznaczał, że w sądownictwie konieczne są głębokie zmiany organizacyjne.
Autor: zś//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24