Bijatyka na uniwersytecie

Takiego przebiegu uroczystości wręczenia medalu za uratowanie Żydów nie spodziewał się żaden z uczestników wieczornego spotkania w auli poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

Gdy głos miał zabrać izraelski ambasador, kilku alterglobalistów z Federacji Anarchistycznej rozwinęło transparent z wezwaniem "Dość rzezi w Gazie". Następnie solidaryzujący się z Palestyńczykami Polacy zaczęli wzywać w języku hebrajskim do uwolnienia Palestyny spod izraelskiej okupacji.

Ambasador urwał w pół słowa. Wtedy z drugiego rzędu zerwał się jeden z gości - obywatel Izraela. Dotknięty wystąpieniem alterglobalistów rzucił się na demonstrantów z pięściami.

Bijących się rozdzielał prezydent

Sytuację ratował sam prezydent Poznania Ryszard Grobelny, który wraz ze swoim zastępcą, Maciejem Frankiewiczem oraz wicewojewodą wielkopolskim Przemysławem Pacią próbowali rozdzielić uczestników bijatyki.

Wtedy do akcji wkroczyła policja, która ochraniała uroczystość, stojąc przed wejściem do auli. Wyprowadzono sześć osób, trzy z nich zatrzymano do wyjaśnienia. Uderzony podczas bijatyki obywatel Izraela trafił do szpitala na obserwację.

"Robimy wszystko, by Palestyńczykom żyło się lepiej"

Gdy sytuacja była już opanowana, David Peleg wygłosił swoje przemówienie. W zakończeniu odniósł się do propalestyńskiego wystąpienia: - Robimy wszystko, by zakończyć konflikt w Strefie Gazy i by Palestyńczykom żyło się lepiej, ale nie będziemy tolerować aktów terroryzmu.

Ze środowego bilansu palestyńskich służb medycznych wynika, że liczba śmiertelnych ofiar izraelskiej ofensywy przekroczyła już tysiąc osób. Wśród zabitych jest co najmniej 303 dzieci i 100 kobiet. Ponad 4500 ludzi zostało rannych.

Pośmiertne odznaczenie

Podczas uroczystości medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata odznaczono pośmiertnie Leokadię i Kazimierza Sroków z Gowarzewa pod Poznaniem. W ich imieniu medal odebrali członkowie rodziny. Odznaczeni, w czasie drugiej wojny światowej, ocalili od śmierci żydowską dziewczynkę.

Źródło: gazeta.pl