25 pkt. karnych i tysiąc zł mandatu otrzymał 19-letni motocyklista, który na drodze krajowej nr 9 w okolicach Krosna na Podkarpaciu uciekał przed policjantami znacznie przekraczając prędkość i łamiąc przepisy ruchu drogowego. Po zatrzymaniu okazało się, że nie ma uprawnień na motor, a maszyna była niezarejestrowana i nieubezpieczona. 19-latek straci prawo jazdy.
Jak powiedziała podkom. Marta Tabasz-Rygiel z policji w Rzeszowie, uwagę policjantów patrolujących drogę krajową nr 9 zwrócił szybko poruszający się motocyklista. - Gdy policjanci zmierzyli prędkość okazało się, że przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 30 km/h. Dali mu znak do zatrzymania. Młody człowiek najpierw zwolnił, ale po chwili przyspieszył i rozpoczęła się brawurowa ucieczka. Policjanci ruszyli w pościg, ale sytuacja na drodze stała się na tyle niebezpieczna, że w pewnym momencie musieli zrezygnować z pościgu - powiedziała Tabasz-Rygiel.
Zaskoczenie
Podkreśliła, że pomimo tego mężczyzna nie uniknął odpowiedzialności. - Dość szybko policjanci ustalili kto kierował jednośladem i dwie godziny później zapukali do drzwi jego mieszkania. 19-latek nie krył zaskoczenia. Przyznał się do popełnienia wykroczeń. Okazał się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania motocyklem, posiada jedynie prawo jazdy kat. B. Dodatkowo motocykl, którym jechał był niezarejestrowany i nieubezpieczony, a tablice rejestracyjne miał przełożone z innego jednośladu - dodaje Tabasz-Rygiel.
19-latek dostał tysiąc złotychmandatu i 25 pkt. karnych, straci także prawo jazdy, które posiadał jedynie od pół roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja