Kobieta, która śmiertelnie potrąciła na pasach dwoje dzieci w Kozach na Śląsku, jednak trafi do aresztu. Sąd okręgowy zdecydował o tym po rozpatrzeniu zażalenia prokuratury. - Podejrzana Karolina Z. jechała zbyt szybko, a do wypadku doszło na pasach - mówił w uzasadnieniu decyzji sędzia. Kobiecie grozi do 12 lat więzienia.
W środę Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej przychylił się do zażalenia prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu kobiety. Uznał, że wyjaśnienia podejrzanej i świadków, a także dowody, wskazują, iż kobieta popełniła czyny, za które może spędzić w więzieniu 12 lat. Ze względu na to istnieje prawdopodobieństwo utrudniania postępowania. Decyzja sądu jest nieprawomocna.
Wcześniej wniosek o areszt został przez sąd rejonowy odrzucony. Sędzia argumentował wówczas, że nie zastosował aresztu, gdyż prokuratura uzasadniała jego potrzebę jedynie wysoką karą, a ze strony podejrzanej nie było obawy mataczenia.
Karolina Z. usłyszała zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa i doprowadzenia do wypadku.
20-latka trafi do aresztu
Środowa decyzja sądu okręgowego zostanie wykonana niezwłocznie, najprawdopodobniej więc jeszcze w środę kobieta trafi do aresztu śledczego w Katowicach lub Krakowie.
Podejrzana - jak wynika z zaświadczenia przekazanego sądowi przez obrońcę - jest w szpitalu.
Do wypadku w Kozach doszło 10 października. Kierująca samochodem 20-latka będąca pod wpływem amfetaminy potrąciła na pasach dwóch chłopców. Według ustaleń policji, jechała zbyt szybko.
11-latek zmarł na miejscu podczas próby reanimacji. Jego o rok młodszy kolega w stanie ciężkim trafił do szpitala. Lekarze nie zdołali go uratować.
Podejrzana podczas przesłuchania przyznała, że zażyła narkotyk, ale jak wyjaśniła, do wypadku doszło, gdyż chłopcy wtargnęli nagle na jezdnię, a ją oślepiło słońce.
Autor: jk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24